„Wiki i jej Sekret” – nowa propozycja dla całej rodziny. W obrazie zagrał Marcin Dorociński

„Wiki i jej Sekret” – nowa propozycja dla całej rodziny. W obrazie zagrał Marcin Dorociński

Marcin Dorociński podczas pracy przy filmie „Wiki i jej Sekret”
Marcin Dorociński podczas pracy przy filmie „Wiki i jej Sekret” Źródło:Best Film
Już w lutym do kin trafi, inspirowany prawdziwą historią familijny film, wyprodukowany przez twórców serii „Bella i Sebastian”. „Wiki i jej Sekret” to opowieść dla całej rodziny o dziewczynce, która wychowuje wilcze szczenię, i wrażliwości na naturę, która – choć dzika – jest zarazem krucha. W rolę ojca głównej bohaterki, w polskiej wersji językowej, wcielił się Marcin Dorociński.

„Wiki i jej Sekret” – o czym jest film?

Ośmioletnia Wiki, wraz z tatą, przeprowadza się do małego miasteczka w górach. Choć nowe miejsce jest pełne uroku, Wiki tęskni za dawnym życiem. Pewnego dnia dziewczynka dostaje od sąsiada niezwykły prezent – małego, cudownego szczeniaka. W tajemnicy przed tatą zabiera go do domu. Tak zaczyna się historia niezwykłej przyjaźni z wyjątkowym zwierzęciem. Kiedy dziewczynka dowiaduje się, że jej przyjaciel na czterech łapach to nie jest zwykły psiak, a wilcze szczenię, i że nie będzie mogła go zatrzymać, Wiki za nic w świecie nie chce się z tym pogodzić. Jak w obliczu tego niespodziewanego odkrycia potoczą się ich dalsze losy?

W filmie wystąpiły prawdziwe wilki

Na planie filmowym reżysera, aktorów i wilki połączyła niezwykła więź. W filmie wystąpiły prawdziwe wilki, urodzone w rezerwacie w Pirenejach, które pod czujnym okiem trenerki Muriel Bec zaprzyjaźniały się od pierwszych dni swojego życia z ekipą filmową. Jeśli człowiek nawiąże bliski kontakt z wilkiem w pierwszych tygodniach jego życia, zwierzę zapamięta go na zawsze. Tak właśnie podeszli do tego twórcy filmu. Była to bardzo ciężka praca, wymagająca olbrzymiej cierpliwości i nakładów czasu, bez gwarancji sukcesu.

Odtwórczyni roli Wiki – Shanna – od początku potrafiła zainteresować sobą wilczki, zdobyć akceptację watahy i wyrobić w niej sobie silną pozycję, mimo że miała zaledwie osiem lat. Gdy później grała z nimi przed kamerą, nie stawiały oporu, stała się dla nich punktem odniesienia na planie filmowym. Wilki czuły się przy niej bezpiecznie, czuły się jak przy członku watahy. Praca reżysera opierała się na filmowaniu prawdziwej, łączącej ich relacji. Zadziałała magia kina.

Czytaj też:
Nigdy o niej nie słyszeliście? Scorsese stworzył dla Netfliksa serię o ikonie