Daniel Martyniuk obraził policję. Wymowny wpis syna gwiazdora disco polo

Daniel Martyniuk obraził policję. Wymowny wpis syna gwiazdora disco polo

Daniel Martyniuk
Daniel Martyniuk Źródło:Instagram / daniel.martyniuk.89
Syn Zenka Martyniuka co jakiś czas staje się bohaterem przekazów medialnych za sprawą afer ze swoim udziałem. Swego czasu portale rozpisywały się o tym, że mężczyzna trafił do aresztu. Wszystko wskazuje na to, że Daniel Martyniuk znowu miał problemy z prawem.

Daniel Martyniuk doskonale znany jest policji, która w ubiegłym roku zatrzymała go za złamanie zasad kwarantanny i prowadzenie auta mimo braku prawa jazdy. Tym razem syn gwiazdora disco polo na swoim InstaStory zamieścił napis „HWDP”, który jest obraźliwym zwrotem (notabene w tym przypadku zapisanym z błędem językowym) w stronę .

W kolejnej opublikowanej grafice Martyniuk pokazał zdjęcie mandatu, ale nie wyjaśnił za co go wystawiono. Dołączył za to emotikonki przedstawiające kciuki w dół, co zapewne miało wyrazić dezaprobatę wobec działań mundurowych.

Daniel Martyniuk i jego przygody z policją

Przypomnijmy, w kwietniu 2020 roku Daniel Martyniuk podróżował przez Niemcy i Holandię, przez co w świetle obowiązujących wówczas restrykcji musiał poddać się obowiązkowej, dwutygodniowej kwarantannie. Kiedy funkcjonariusze zadzwonili do mężczyzny, usłyszeli, że nie może rozmawiać, bo bierze prysznic. Po kilkunastu minutach zobaczyli go, jak wbiega po schodach do mieszkania. Martyniuk tłumaczył, że był odwiedzić rodziców. Miał też powiedzieć, że „ma gdzieś całą kwarantannę”.

Kilka godzin później mężczyzna pojechał na stację benzynową. Nie przeszkadzał mu w tym brak prawa jazdy, które rok wcześniej zabrał mu sąd. Od gwiazdora pobrano próbki do testów, a inspektor sanitarny ukarał go mandatem w wysokości 10 tysięcy złotych. Ponieważ nie przestrzegał przepisów, został umieszczony w specjalnym areszcie dla osób z grupy ryzyka zakażenia koronawirusem.

Czytaj też:
Don Vasyl żali się na problemy finansowe i prosi o pomoc władze. „Nie mam gdzie mieszkać”

Źródło: SuperExpress