Klapa filmu „365 dni”. Dostał siedem nominacji do Złotych Malin

Klapa filmu „365 dni”. Dostał siedem nominacji do Złotych Malin

Kadr z filmu „365 dni”
Kadr z filmu „365 dni” Źródło: Next Film
Książka „365 dni” to prawdziwy bestseller. Liczby mówią same za siebie. Wielką popularność zdobył również film na jej podstawie. Krytycy jednak nie podzielają entuzjazmu publiczności. Film otrzymał aż 7 nominacji do Złotych Malin, popularnie zwanych anty-Oscarami.

Najgorszy film, najgorszy reżyser, najgorszy scenariusz, najgorszy aktor, najgorsza aktorka, najgorsza ekranowa para, najgorszy remake. Lista jest naprawdę długa ale tych nominacji nie można twórcom zazdrościć. Okazuje się, że „365 dni” wzbudził wiele kontrowersji nie tylko w Polsce. Amerykańscy krytycy wręcz okrzyknęli go filmem porno.

Gdy produkcja znalazła się w serwisie , w ciągu zaledwie trzech dni stała się przebojem i to na całym świecie. A im było o niej głośniej, tym więcej oburzonych znawców, zaczęło komentować film, nie szczędząc słów krytyki. Ta krytyka jednak w ogóle nie zrobiła wrażenia na autorce.

Blanka Lipińska: Moim marzeniem było dostać tę nagrodę.

– Moim marzeniem było dostać tę nagrodę. Trzymajcie kciuki, żeby choć jedna z nich trafiła w moje ręce – napisała w swoich social mediach autorka i szybko wytłumaczyła dlaczego tak się cieszy. – To dość proste. Popatrzcie na towarzystwo jakie tam mamy w tym roku i w latach minionych. W moim odczuciu to żaden obciach, a wręcz przywilej stać na równi z produkcjami Hollywood. Miki rywalizuje z De Niro, Ama z Drew Barrymore czy Katie Holmes. No to gdzie powód do smutku? – spytała Lipińska. Ciekawe czy koledzy z planu podzielają opinię autorki.

„365 dni” – o czym jest?

Książka to debiut literacki Blanki Lipińskiej. Opowiada historię Laury, która wraz ze swoim chłopakiem i dwójką przyjaciół wyjeżdża na wakacje. Drugiego dnia pobytu dziewczyna zostaje porwana przez głowę sycylijskiej mafii, przystojnego, Massimo. Mężczyzna kilka lat wcześniej padł ofiarą zamachu i przeżył śmierć kliniczną, podczas której zobaczył właśnie Laurę. Gdy przywrócono go do życia, obiecał sobie, że ją odnajdzie.

Książka była reklamowana jako połączenie „Ojca chrzestnego” i „50 twarzy Greya”. Profesjonalni recenzenci oraz czytelnicy nie zostawili na niej suchej nitki podkreślając, że fabuła powieści jest banalna, a język, jakim posługuje się Lipińska, delikatnie mówiąc nie należy do najbardziej literackich. Na rynek trafiły już dwie kolejne części przygód Laury i Massima – „Ten dzień” oraz „Kolejne 365 dni”.

Film „365 dni” oglądać można w serwisie .

Czytaj też:
„365 dni”. Blanka Lipińska zdradziła nieznane fakty dotyczące filmu. Tego nie wiedzieli nawet najwięksi fani