Fani filmów Guya Ritchiego mogą mieć powody do zadowolenia. Po produkcjach takich jak „Dżentelmeni”, „Przekręt”, „Porachunki” czy „Kryptonim U.N.C.L.E”., reżyser wraca do kin z obrazem „Jeden gniewny człowiek” („Wrath of a Man”). Film miał premierowo pojawić się już 23 kwietnia, jednak teraz jego debiut został przesunięty na 7 maja.
O czym jest film?
Kalifornijska firma zajmująca się transportowaniem cennych ładunków, głównie milionów w gotówce, popada w coraz większe kłopoty. W ciągu ostatnich miesięcy kilka jej konwojów zostało napadniętych, ograbionych, a ochraniające je ekipy wymordowano. W takich okolicznościach do firmy dołącza H (Jason Statham) milczący twardziel o niejasnej przeszłości, ale o nieocenionych kompetencjach. Jego zadaniem jest podniesienie bezpieczeństwa konwojów i wykrycie sprawców napadów. Wkrótce okaże się jednak, że jego prawdziwym celem jest zemsta. H odkrywa, że za napady odpowiada gang, którego ludzie kilka miesięcy temu zabili jego syna. Wkrótce ulice LA spłyną krwią, bo dla H „oko za oko” to za mało.
Obsada filmu
W filmie „Jeden gniewny człowiek” zagrali:
- Jason Statham („Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw”, „Transporter”, „Niezniszczalni”, „The Meg”, „Przekręt”, „Agentka”, „Angielska robota)
- Josh Hartnett („Pearl Harbor”, „Helikopter w ogniu”, „40 dni i 40 nocy”, „Czarna dalia”)
- Post Malone (gwiazda hip-hopu, twórca hitów „Rockstar”, „Better Now”, wystąpił w filmie „Śledztwo Spencera”))
- Holt McCallany („Mindhunter” – serial, „Podziemny krąg”, „Obcy 3”)
- Scott Eastwood („Szybcy i wściekli 8”, „Legion samobójców”, „Pacific Rim: Rebelia”, „Gran Torino”)
Czytaj też:
Jakimowicz i Kurski „wywołani” do odpowiedzi. Wszystko przez „Patoreakcję”