Gwiazda „Barw szczęścia” wspomina pobicie. „Byłam szarpana, zostałam uderzona i kopnięta”

Gwiazda „Barw szczęścia” wspomina pobicie. „Byłam szarpana, zostałam uderzona i kopnięta”

Kadr z serialu „Barwy szczęścia”
Kadr z serialu „Barwy szczęścia” Źródło:Artrama
Gwiazda „Barw szczęścia” ma kolejne kłopoty zdrowotne. Oprócz licznych złamań, spowodowanych pobiciem, Sylwia Wysocka przestała widzieć na jedno oko.

Koszmar artystki rozpoczął się w maju. Sylwia Wysocka trafiła do szpitala po brutalnym pobiciu. Na miejscu okazało się, że aktorka ma pęknięcia na kręgosłupie, złamaną rękę, kości piszczelowe oraz liczne krwiaki. Choć gwiazda „Barw szczęścia” jest rehabilitowana i przebywa pod opieką specjalistów, to pojawił się kolejny problem. Wysocka przestała widzieć na jedno oko.

„Zostałam zepchnięta ze schodów”

Aktorka zapewnia, że o jej wzrok walczą wybitni okuliści i ma nadzieję, ze jej sytuacja w końcu się poprawi. Nie wiadomo jeszcze czy kłopoty z okiem są wynikiem pobicia. To jednak nie koniec zmartwień Sylwii Wysockiej. Partner, którego oskarżyła o napaść, złożył wyjaśnienia na policji, które zaprzeczają jej słowom. Gwiazda „Barw szczęścia” postanowiła je zdementować.

„Nie rzuciłam się na niego, jak oświadczył w zeznaniu, nie potknęłam się i w wyniku potknięcia nie spadłam ze schodów. Byłam szarpana, zostałam uderzona i kopnięta w lewą pierś, gdzie mam poważny uraz, a na koniec zostałam zepchnięta ze schodów”– napisała Wysocka w oświadczeniu, które przesłała do mediów. Liczne złamania i długa rehabilitacja, sprawiły, że aktorka przez wiele miesięcy nie będzie zdolna do pracy.

Czytaj też:
Orły 2021. Tak prezentowały się gwiazdy na rozdaniu nagród Polskiej Akademii Filmowej