Biseksualista w „Magii nagości”. W sieci zawrzało, Zoom TV pisze o „duchu tolerancji LGBTQ+”

Biseksualista w „Magii nagości”. W sieci zawrzało, Zoom TV pisze o „duchu tolerancji LGBTQ+”

Beata Olga Kowalska – prowadząca program „Magia nagości”
Beata Olga Kowalska – prowadząca program „Magia nagości” Źródło: Instagram / magianagoscipolska
„Magia nagości” okazała się niekwestionowanym hitem Zoom TV – pierwsze trzy odcinki oglądało średnio 249 tys. widzów. Jeden z epizodów wzbudził jednak wyjątkowe emocje fanów. Negatywne komentarze posypały się z powodu biseksualisty, który oceniał zarówno mężczyzn jak i kobiety. Zoom TV wydał oświadczenie w tej sprawie.

Kontrowersyjny format, rekordowa oglądalność

Przypomnijmy, show „Magia nagości. Polska” miał wystartować w maju na antenie Zoom TV. Wówczas jednak do KRRiT trafiło kilka skarg, w których pisano, że „program może mieć negatywny wpływ na psychikę widzów” i premiera została odwołana. Mimo kontrowersji, show wystartowało jednak 3 września. Jego gospodynią została Beata Olga Kowalska, aktorka znana między innymi z serialu „Ranczo”. Show polega na tym, że jego uczestnicy wybierają sobie kandydatów i kandydatki na randki jedynie po obejrzeniu ich nagich ciał.

Szybko, bo zaledwie po trzech pierwszych odcinkach, okazało się, że format jest strzałem w dziesiątkę. Średnia widownia emisji cyklu do 17 września wyniosła 249 tys. osób. Dotychczas najwięcej widzów zgromadził drugi odcinek, który śledziło 255 tys. ludzi.

„Cały odcinek penisów” vs. duch tolerancji LGBTQ+

Po ostatnim odcinku show w sieci zawrzało. Na profilach w mediach społecznościowych „Magii nagości” masowo pojawiały się krytyczne komentarze. Ich powodem miał być 34-letni Ksawery, uczestnik 3. epizodu programu, który jest osobą biseksualną i w programie otwarty był zarówno na kobiety jak i mężczyzn. Nie był on także obcy widzom – część z nich kojarzyć go mogła z programu „Gry małżeńskie”.

„Cały odcinek penisów? Bez sensu... Nie zachęciliście połowy widzów do oglądania”; „Oho pierwszy homoseksualista to już widzę ze połowy odcinka nie obejrzę” – tego typu komentarze dodawali internauci, komentując odcinek.

Stacja Zoom TV postanowiła odpowiedzieć na hejt. We wpisie na  czytamy, że program „otwarty jest na osoby o każdej orientacji” i tworzony jest „w duchu tolerancji LGBTQ+”. „Nastawiamy się na różnorodność – płeć, orientacja czy wiek uczestnika nie ma dla nas znaczenia. Chcemy pokazać, że świat nie jest czarno biały, tylko ma wszystkie kolory tęczy” – podkreślili twórcy.

instagramCzytaj też:
„Telefon do Matiego” stał się hitem sieci. Głównym bohaterem premier Morawiecki