„M jak miłość”. Artur umrze? Robert Moskwa żegna się z fanami

„M jak miłość”. Artur umrze? Robert Moskwa żegna się z fanami

Kadr z serialu „M jak miłość”
Kadr z serialu „M jak miłość” Źródło: TVP
Czy Robert Moskwa odchodzi z „M jak miłość”? Serialowy Artur, mąż Marysi, w nowym odcinku serialu TVP źle się poczuje i trafi do szpitala. Pojawiły się spekulacje, że postać umrze, a doniesień tych nie ucina sam aktor.

W 1620. odcinku „M jak miłość” w domu Mostowiaków dojdzie do ogromnej awantury z udziałem kuzynki Marzenki (Olga Szomańska). Artur (Robert Moskwa) w pewnym momencie wtrąci się w dyskusję i z nerwów źle się poczuje, po czym trafi do szpitala. Fani serialu spekulują już w sieci, że bohater umrze. Oliwy do ognia dodał fakt, że Robert Moskwa sugeruje, że w tych plotkach jest ziarno prawdy.

Na swoim InstaStory aktor opublikował zdjęcia z nadchodzącego 1620. odcinka „M jak miłość” i napisał: „No cóż... Na każdego kiedyś przyjdzie czas... Dziękuje za te wszystkie lata”.... Przy kolejnej fotografii Robert Moskwa zacytował piosenkę zespołu The Doors. „To już koniec, mój jedyny przyjacielu, koniec” – czytamy.

„M jak miłość” – o czym jest serial?

Serial emitowany od 2000 roku wciąż znajduje się w czołówce pod względem oglądalności. To opowieść o trzypokoleniowej rodzinie, której protoplastami byli nieżyjący już Lucjan oraz wdowa po nim Barbara Mostowiak. Para doczekała się gromadki dzieci: Małgosi, Marka, Marty oraz Marysi, która jest córką Barbary i nieżyjącego już Łagody. Mimo że starzy Mostowiakowie wiedli szczęśliwe życie, raczej pozbawione kłótni i nieszczęść, ich dzieciom układa się różnie. Głównym wątkiem jest oczywiście tytułowa miłość, która w tym serialu ma wiele barw.

Czytaj też:
„Dziewczyny z Dubaju”. Uroczysta premiera filmu przyciągnęła gwiazdy. Pojawiła się też... Doda z kartonu