Sznuk miał stracić pracę w „Jeden z dziesięciu”. Nagrano odcinek z innym prowadzącym

Sznuk miał stracić pracę w „Jeden z dziesięciu”. Nagrano odcinek z innym prowadzącym

Tadeusz Sznuk, prowadzący "Jeden z dziesięciu"
Tadeusz Sznuk, prowadzący "Jeden z dziesięciu" Źródło: Facebook / Jeden z dziesięciu
Teleturniej „Jeden z dziesięciu” jest fenomenem polskiej telewizji. Program nadawany jest od 27 lat i ma swoją wierną publikę. Od początku format prowadzi Tadeusz Sznuk, jednak jak się okazuje w jego długiej historii, zdarzały się momenty, gdy produkcja chciała go zastąpić. Powstał nawet odcinek z jednym z takich kandydatów.

Teleturniej „Jeden z dziesięciu” prowadzony jest przez Tadeusza Sznuka na antenie Telewizji Polskiej od czerwca 1994 roku. Każda edycja show liczy 21 odcinków – 20 zwykłych i Wielki Finał. Do tej pory wyemitowano ich około 2970.

„Jeden z dziesięciu” – zasady rozgrywki

Do gry przystępuje dziesięcioro zawodników. Każdy gracz przed wejściem do studia losuje numer stanowiska, które będzie zajmować. Każdy uczestnik rozpoczyna grę z trzema „szansami” (reprezentowanymi przez trzy lampki bądź rzędy światełek przy pulpicie gracza). Szansę traci się, nie odpowiadając na pytanie poprawnie w ciągu trzech sekund lub podając odpowiedź błędną. Zawsze pod uwagę bierze się pierwszą wypowiedzianą w całości odpowiedź. Dziesięcioro zwycięzców 20 kolejnych odcinków (wcześniej 25 odcinków) z największą liczbą zdobytych punktów bierze udział w Wielkim Finale. Jego zasady są identyczne z regułami zwykłego odcinka.

Rewelacje dotyczące programu „Jeden z dziesięciu” ujawnił w swojej nowej książce „Kultowe teleturnieje” Roman Czejarek, dziennikarz i prezenter, który prowadził przed laty takie formaty jak „Pytanie na śniadanie”, „Kawa czy herbata” czy „Tele Millenium” i „Gilotynę”.

„Jeden z dziesięciu”. Nagrano odcinek z innym prowadzącym

W związku z tym, że „Jeden z dziesięciu” nadawany jest od wielu lat, przy kolejnych zmianach prezesów i dyrektorów w Telewizji Polskiej pojawiały się pomysły zastąpienia Sznuka innym prowadzącym, a nawet usunięcia programu z ramówki. Jak ujawnia Czejarek, pilnie strzeżoną informacją jest ta, że w sekrecie prowadzono próby z innymi prowadzącymi.

– Wiem, że nagrano przynajmniej jeden pilotażowy odcinek z inną osobą – mówi Sznuk. – Taka tajemnica zbyt długo mimo wszystko się nie utrzyma. Zawsze prędzej czy później ktoś coś powie. Ale nie wiem, kto to był – przyznał.

Jak wiemy, nie znaleziono lepszego kandydata od Sznuka, ponieważ do tej pory prowadzi on znany teleturniej. Przez lata zmieniała się scenografia programu, unowocześniano też czołówkę i grafikę. Od stycznia 2018 roku „Jeden z dziesięciu” nadawany jest w TVP1, a nie TVP2. Nie zmieniły się jednak dni nadawania ani godzina.

Czytaj też:
Co warto obejrzeć w tym tygodniu na Netflix? Lista ponad 20 nowości

Źródło: WPROST.pl / „Kultowe teleturnieje”