Dlaczego „Nie patrz w górę” wywołuje agresywne, skrajne opinie? Podobnie było z „Jokerem”

Dlaczego „Nie patrz w górę” wywołuje agresywne, skrajne opinie? Podobnie było z „Jokerem”

Kadr z filmu „Nie patrz w górę”
Kadr z filmu „Nie patrz w górę” Źródło: Netflix
Dwójka naukowców rusza w tournée po mediach, aby ostrzec ludzkość przed zmierzającą w stronę Ziemi zabójczą kometą. Satyra „Nie patrz w górę” Adama McKaya („Big Short”, „Vice”), która w dzień premiery stała się najchętniej oglądaną produkcją na Netflix, podobnie do „Jokera” Todda Phillipsa, wywołała ogólnoświatową dyskusję i skrajne opinie.

Film „Nie patrz w górę” opowiada o studentce astronomii Kate Dibiasky (Jennifer Lawrence) i jej profesorze dr Randallu Mindym (Leonardo DiCaprio), którzy odkrywają, że po systemie słonecznym krąży kometa. Problem w tym, że znajduje się ona na kursie kolizyjnym z Ziemią. Jakby tego było mało, nikt się nią nie przejmuje. Okazuje się, że ostrzeganie ludzkości przed zabójczym zagrożeniem wielkości Mount Everestu prowadzi do wielu niezręcznych sytuacji.

Sprawdziłam kilka zagranicznych recenzji topowych krytyków serwisu Rotten Tomatoes. Zacznijmy od tych negatywnych.