Reality show Netfliksa „Too hot to handle” szybko stało się hitem wśród widzów. Na pierwszy rzut oka program przypomina inny format – „Love Island”. W luksusowej willi na wyspie zostaje zamknięta grupa atrakcyjnych singli.
Netflix. „Too hot to handle” – zasady programu
Producenci programu podkreślają jednak, że chcieli zrobić reality show z przesłaniem. Dlatego też uczestników programu obowiązywały specjalne zasady – w trakcie trwania programu nie mogli uprawiać seksu ani całować się. Za każdą taką aktywność były im zabierane pieniądze z nagrody wynoszącej 100 tysięcy dolarów.
Pocałunek z innym uczestnikiem bądź uczestniczką został wyceniony na 3000 dolarów, a seks na 20 tys. dolarów. W ten sposób producenci chcieli nakłonić uczestników do pogłębiania relacji między sobą, które byłyby oparte na prawdziwych uczuciach, a nie jedynie na fizyczności.
Netflix. Polka uczestniczką „Too hot to handle”
Obecnie na Netfliksie można oglądać już trzeci sezon programu. Wśród uczestników znalazła się Polka – Olga Bednarska. Na co dzień mieszka w Surrey w Wielkiej Brytanii. Sama o sobie mówi, że „kocha modę oraz imprezy, do szczęścia brakuje jej jedynie mężczyzny, który będzie podzielał jej pasje”.
– Jestem polską imprezowiczką i jestem tu, by dodać trochę wschodnioeuropejskiego smaku – powiedziała Olga Bednarska przedstawiając się widzom reality show. – Nie zastanawiam się dwa razy, zanim coś zrobię. Idę tam, żeby namieszać i gwarantuję, że właśnie to zrobię – stwierdziła.
Pytana o to, jaki powinien być jej wymarzony partner podkreśliła, że lubi pędzać miło czas, gdy jestem z kimś, imprezować, tańczyć. – Jeśli jakiś gość mi się nie spodoba, na pewno mu to powiem. Nie zamierzam marnować jego czasu. Szukam kolesia, z którym będę mogła imprezować, bawić się, który będzie mnie rozśmieszał i w którym potencjalnie się zakocham – zaznaczyła.