Członek rodziny królewskiej umówił się na spotkania z gwiazdami. Pozwano go na 35 mln funtów

Członek rodziny królewskiej umówił się na spotkania z gwiazdami. Pozwano go na 35 mln funtów

Hamad Isa Ali al-Khalifa
Hamad Isa Ali al-KhalifaŹródło:Instagram / hamadbinisa
Członek królewskiej rodziny Bahrajnu został pozwany za zerwanie kontraktu podpisanego z egipskim biznesmenem. Umowa opiewała na ponad 30 mln funtów i zakładała serię spotkań z gwiazdami Bollywood. Sprawą zajął się brytyjski Sąd Najwyższy.

O sprawie poinformował „The Independent”. Hamad Isa Ali al-Khalifa jest kuzynem króla Bahrajnu oraz bratankiem wicepremiera kraju. Dwa lata temu zawarł umowę z egipskim biznesmenem Ahmedem Adem Abdallahem, który miał pośredniczyć w spotkaniach z gwiazdami Bollywood. Kontrakt zakładał 15-minutowe rozmowy, które miały mieć miejsca w luksusowych hotelach w Indiach i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Lista aktorów została sporządzona przez al-Khalifę i zawierała 26 nazwisk, w tym Anila Kapoora, Amitabha Bachchana i Deepika Padukone.

Domaga się odszkodowania

Z akt złożonych w Sądzie Najwyższym w Londynie wynika, ze al-Khalifa zobowiązał się do zapłacenia 1,15 mln funtów za każde ze spotkań. Od stycznia do marca 2016 roku doszło do czterech takich spotkań. Członek rodziny królewskiej powinien więc zapłacić więc ponad 4 mln funtów. Pokrył jednak jedynie połowę tej kwoty i odwołał kolejne spotkania, zrywając zarazem umowę z egipskim biznesmenem. Ten złożył pozew w sprawie i liczy na wysokie odszkodowanie.

Ahmed domaga się rekompensaty w wysokości 35 mln funtów twierdząc, że taka suma pomoże mu zrekompensować utracone zarobki, których spodziewał się organizując spotkania z 22 pozostałymi gwiazdami Bollywood. Al-Khalifa twierdzi, że nie podpisał żadnej prawnie wiążącej umowy z biznesmenem. W oświadczeniu przedłożonym sądowi twierdzi, że wycofał się z nieoficjalnego kontraktu po tym, jak Ahmed zaczął wywierać na niego presję i żądać dużych sum pieniędzy. Biznesmen początkowo miał proponować stawkę 38 tys. funtów za jednego aktora. Później miało okazać się, że domaga się 380 tys. za każde spotkanie. Sprawę rozstrzygnie londyński sąd, ponieważ to tam członek rodziny królewskiej spędza dużo czasu. W Wielkiej Brytanii posiada także konta bankowe.

Czytaj też:
Była Miss Universe i aktorka wciąż w formie. Jej zdjęcie robi furorę w sieci

Źródło: The Independent