Odprawił „mszę” przed Paradą Równości. Teraz komentuje „medialną burzę”

Odprawił „mszę” przed Paradą Równości. Teraz komentuje „medialną burzę”

Kadr z nagrania
Kadr z nagrania Źródło: Twitter / @KlaudiuszSlezak
Szymon Niemiec, tytułujący się na facebooku mianem biskupa, wydał oświadczenie dotyczące głośno komentowanej "mszy" na warszawskiej Paradzie Równości. Przypomniał, że bycie księdzem nie jest równoznaczne z byciem księdzem katolickim. Odwołał się też do konstytucyjnej wolności wyznania.

Swój wpis z 8 czerwca Szymon Niemiec zaczął od zaprotestowania przeciwko łączeniu go z Kościołem Rzymskokatolickim. Przedstawił się jako kapłan Zjednoczonego Ekumenicznego Kościoła Katolickiego. Przypomniał, że nabożeństwa ekumeniczne odprawia już od 2010 roku przed każdą Paradą Równości.

„Próby dyskredytacji wszelkich innych wyznań przez konserwatywnych członków wspólnoty watykańskiej, a także próby zastraszania czy gróźb pod kątem duchownych reprezentujących inne niż rzymskie wyznania stanowi poważny sygnał o słabości polskiej ekumenii i świadomości naszych rodaków na temat religijnej różnorodności naszego kraju” – ocenił Niemiec.

W dalszej części wpisu zwrócił uwagę na kwestię nierównego traktowania wyznawców różnych religii. „Na porządku dziennym są ataki na wyznawców religii wymagających od swoich wiernych wyróżniania się np. ubiorem (jak np. Chasydzi, Sikhowie, Muzułmanie). Konstytucja gwarantuje wolność wyznania, ale w praktyce nie ma to żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Dzieci w szkołach uczone są wyłącznie doktryny rzymskokatolickiej, z kompletnym pominięciem wszelkich innych wyznań których na świecie są tysiące” – pisał.

Cały komentarz Szymona Niemca zamieszczamy poniżej:

facebookCzytaj też:
Przez Warszawę przeszła Parada Równości. Zobaczcie zdjęcia
Czytaj też:
„Msza” na Paradzie Równości. Episkopat pisze o bluźnierstwie
Czytaj też:
Poseł broni „mszy” na Paradzie Równości. „Kościół ponury, pozbawiony poczucia humoru...”

Źródło: Facebook / @BiskupSzymonNiemiec