Maciej Stuhr z żoną przyjęli pod swój dach czeczeńską rodzinę. „Bariera językowa wcale nie jest tak straszna”

Maciej Stuhr z żoną przyjęli pod swój dach czeczeńską rodzinę. „Bariera językowa wcale nie jest tak straszna”

Maciej Stuhr
Maciej Stuhr Źródło:Newspix.pl / Stanislaw Krzywy
Maciej Stuhr i Karolina Błażejewska-Stuhr zdradzili w „Dużym Formacie”, że pomogli czeczeńskiej rodzinie. Zaprosili do swojego domu matkę samotnie wychowującą syna.

W rozmowie z „Dużym Formatem” Karolina Błażejewska-Stuhr opowiedziała, że otrzymała zaproszenie na spotkanie inicjatywy „Dzieci z Dworca Brześć” i tam zaproponowała organizatorce, że może zająć się jakimś dzieckiem przez weekend. Później małżeństwo odwiedził 11-letni Edelbiek. Jak wyjaśniła Błażejewska-Stuhr, po dwóch spotkaniach z dzieckiem uznała, że mama chłopca obdarzyła ich dużym zaufaniem i „wypadałoby, by ich poznała”. – I jak już się poznałyśmy, okazało się, że bariera językowa wcale nie jest tak straszna – przekazała. – Stwierdziłam, że nie ma ludzkiej siły, żeby Madina musiała wrócić do kraju, gdzie natychmiast zostałaby zamordowana przez męża albo jego lub jej rodzinę – podkreśliła.

Jak wyjaśniła Karolina Błażejewska-Stuhr, razem z mężem starają się uszanować kwestię różnic kulturowych. Madina, mama 11-latka, wciąż bowiem respektuje zasady, które zmusiły ją do opuszczenia własnego kraju. – Tak została wychowana, musimy to uszanować. Mam nadzieję, że po kilku latach w Polsce zobaczy, że można inaczej, również jej dzieci zobaczą inne wzorce – wyznała Błażejewska-Stuhr. - Najlepiej byłoby pomagać zupełnie bez rozgłosu, choć z drugiej strony nagłośnienie pewnych tematów pozwala pomóc o wiele szerzej. Ale na pewno nie pomagamy, żeby się chwalić – podkreślił z kolei Maciej Stuhr.

Czytaj też:
Prezydent pojawił się na weselu pracownika VMLY&R Poland. Agencja: Nie pracujemy dla KPRP

Źródło: Gazeta Wyborcza / Duży Format