O niecodziennym zdarzeniu Sharon Stone opowiedziała w podcaście „Films To be Buried With”. Aktorka tłumaczyła, że znajdowała się w swojej kuchni, gdzie napełniała pojemnik z wodą w żelazku. Nagle została uderzona przez pioruna. Ocknęła się, gdy matka uderzała ją policzek, usiłując ją ocucić. – To było naprawdę intensywne – przyznała. – Rzuciło mnie przez kuchnię, uderzyłam w lodówkę – opowiadała.
Przyznała, że dojście do siebie zajęło jej chwilę. – Byłam w takim stanie, że trudno mi to opisać, taka pobudzona. Mama zabrała mnie do auta i zawiozła do szpitala. EKG pokazało coś jakby impuls elektryczny w moim ciele – relacjonowała gwiazda. – To było szalone – dodała.
Czytaj też:
Sharon Stone nie może umówić się na randkę. Poskarżyła się na Twitterze
61-letnia aktorka Sharon Stone