Sean Connery „wdzięczny, że żyje” po przejściu huraganu Dorian. „Mieliśmy szczęście”

Sean Connery „wdzięczny, że żyje” po przejściu huraganu Dorian. „Mieliśmy szczęście”

Sean Connery
Sean Connery Źródło: Newspix.pl / ZUMA
Sean Connery jest „wdzięczny, że żyje” po tym, jak huragan Dorian opustoszył Bahamy. 89-letni aktor przekazał, że jest cały i zdrowy, podobnie jak jego żona, malarka Micheline Roquebrune.

W rozmowie z „Daily Mirror” aktor, który na co dzień mieszka na Bahamach ze swoją żoną przekazał, że „oboje są cali i zdrowi”. – Mieliśmy szczęście w odróżnieniu od wielu innych. Szkody w tym miejscu nie były takie duże – poinformował. – Byliśmy przygotowani na nadejście sztormu, wszystko zrobiliśmy wcześniej i nie ryzykowaliśmy, że nie będziemy wiedzieli, co robić w kryzysowej sytuacji – dodał.

W niedzielę 25 sierpnia aktor znany z roli Jamesa Bonda świętował ze swoją żoną i przyjaciółmi swoje 89. urodziny. – To jest nie do pomyślenia, że przez to wydarzenie dotkniętych jest ponad 20 procent ludności kraju. Bahamy z pewnością nie widziały nigdy niczego na taką skalę... katastrofa o epickich rozmiarach w jednym kraju – dodał.

Galeria:
Huragan Dorian. Siła żywiołu na zdjęciach
Czytaj też:
Huragan Dorian słabnie. W sieci pojawiają się zdjęcia zniszczeń