Tomasz Terlikowski widział nowy film braci Sekielskich. Ostre słowa dziennikarza

Tomasz Terlikowski widział nowy film braci Sekielskich. Ostre słowa dziennikarza

Kadr z filmu „Zabawa w chowanego”
Kadr z filmu „Zabawa w chowanego” Źródło: YouTube
Już w ten weekend w sieci będziemy mogli za darmo obejrzeć najnowszy film braci Tomasza i Marka Sekielskich „Zabawa w chowanego”. To kontynuacja głośnego produkcji „Tylko nie mów nikomu”. Obraz widział już Tomasz Terlikowski. Jak podkreślił, jest on „lepszy i mocniejszy” niż pierwszy film. „Chcę być po stronie ofiar, a nie instytucji” – zaznaczył we wpisie na Facebooku.

Film braci Sekielskich zatytułowany „Zabawa w chowanego” będzie opowiadać o wątkach, które nie udało się pomieścić w filmie „Tylko nie mów nikomu” o pedofilii wśród duchownych. Pierwszy film Sekielskich został już odtworzony w serwisie YouTube ponad 23 mln razy, a bracia otrzymali Telekamerę „Tele Tygodnia” w kategorii produkcja roku. Kontynuacja filmu miała mieć premierę 28 marca 2020 roku, jednak termin ten został przełożony z powodu pandemii koronawirusa. Ostatecznie film zobaczymy już w ten weekend, a konkretnie w sobotę 16 maja. O godzinie 10:00 produkcja ma zostać udostępniona na YouTube (kanał Sekielskiego). Wiemy, że trwa ona 1 godzinę i 27 minut.

Polski dziennikarz, pisarz i działacz katolicki Tomasz Terlikowski widział już film i na Facebooku podzielił się swoją opinią na temat „Zabawy w chowanego”. Zaznaczył, że jest to film „lepszy i mocniejszy” niż „Tylko nie mów nikomu”.

„To opowieść o wierzących ofiarach, o tym jak krzywdzone były dzieci ludzi bliskich Kościołowi, systemowym kryciu przestępcy, o religijnej nowomowie służącej do usprawiedliwienia pedofilii, o układzie ponad diecezjami, który pozwala kryć pewne rzeczy, ale także o złych praktykach prokuratury. Tej prokuratury” – czytamy. „To bardzo mocny, oskarżycielski film. Przynajmniej jeden hierarcha powinien podać się po nim do dymisji albo zostać odwołany” – podkreśla Terlikowski.

facebook

Księża przedstawieni w pierwszym filmie Sekielskich

W dokumencie „Tylko nie mów nikomu” pojawiło się kilka różnych wątków związanych z pedofilską działalnością duchownych. Jednym z negatywnych bohaterów dokumentu był Paweł Kania, który miał dopuszczać się molestowania na terenie diecezji wrocławskiej. Tamtejsza kuria po emisji filmu Sekielskiego przekazała, że Kania został usunięty ze stanu duchownego.

Tomasz Sekielski przedstawił w swoim dokumencie także historię księdza, który pomimo zakazu pracy z dziećmi i młodzieżą, podejmował taką działalność. Z informacji ujawnionych w filmie „Tylko nie mów nikomu” wynika, że ks. Dariusz Olejniczak w przeszłości odsiadywał wyrok dwóch lat pozbawienia wolności za molestowanie nieletnich. Sąd nałożył na niego dożywotni zakaz pracy z dziećmi.

Kolejny wątek filmu „Tylko nie mów nikomu” dotyczy księdza Eugeniusza M. Duchowny był inicjatorem powstania Bazyliki Najświętszej Maryi Panny Licheńskiej, a dziś jest jej honorowym kustoszem. W filmie „Tylko nie mów nikomu” braci Sekielskich jeden z bohaterów wyjawił, że jako dziecko był wielokrotnie wykorzystywany seksualnie przez Eugeniusza M.

W dokumencie pojawia się również wątek ks. Franciszka Cybuli, kapelana byłego prezydenta Lecha Wałęsy. Duchowny przyznaje się przed kamerami do molestowania 12-latka. W 2010 roku przeszedł na emeryturę i został rezydentem w Parafii Rzymskokatolickiej pw. Niepokalanego Poczęcia NMP w Gowidlinie. Duchowny zmarł w nocy 21 lutego 2019 roku.

Czytaj też:
Duża zmiana w „M jak miłość". Powód? Pandemia koronawirusa