Łukasz Nowicki żartował z osób chorych na depresję. „Wziąłbym sobie takie lekarstewko”

Łukasz Nowicki żartował z osób chorych na depresję. „Wziąłbym sobie takie lekarstewko”

Łukasz Nowicki
Łukasz Nowicki Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdański
Chociaż powstaje coraz więcej opracowań na temat depresji oraz konsekwencji tej choroby, to nie wszyscy zdają sobie sprawę z powagi sytuacji. Świadczą o tym wypowiedzi prowadzących program „Pytanie na śniadanie”, którzy podczas rozmowy z ekspertką bagatelizowali problem, wręcz wyśmiewając osoby przyjmujące antydepresanty.

Podczas wtorkowego wydania programu „Pytanie na śniadanie” poruszono temat leków antydepresyjnych. Ida Nowakowska i Łukasz Nowicki próbowali połączyć się z psychiatrą prof. Marią Załuską, ale początkowo uniemożliwiały im to problemy techniczne. Wtedy Nowicki postanowił po raz pierwszy zażartować z tematu przedstawianego na antenie. – Bo za chwileczkę będę miał i lęki z powodu pani, no błagam – powiedział po tym, jak w końcu udało się połączyć z prof. Załuską. – Jak mam doła na przykład czasami, myślę sobie, że wziąłbym sobie takie lekarstewko i byłbym taki wesoły i szczęśliwy, i świat byłby taki piękny i różowy. A to chyba nie jest takie oczywiste – żartował.

„Oglądajcie nas”

Prowadzący „Pnś” przypomnieli, że w ciągu roku Polacy wydali około 200 mln złotych na leki antydepresyjne. Wówczas Nowicki zażartował, że najlepszym lekarstwem na depresję jest prowadzony przez niego program. Później postanowił udzielić „złotych rad” osobom zmagającym się z depresją. – Staramy się zażywać tych leków jak najmniej, oglądajcie nas, spotykajcie się z najbliższymi – mówił dodając, że istotne jest także uprawianie sportu. Nowakowska zgodziła się z współprowadzącym. – Głowa do góry. Można też jeść i chrupać – żartowała.

Rozmowa na temat depresji oraz chorych osób nie pozostała bez echa. Pod ostatnim wpisem Nowickiego na  pojawiło się wiele komentarzy oburzonych internautów w tym tych, którzy sami zmagają się z depresją. Użytkownicy mediów społecznościowych zarzucili dziennikarzowi nie tylko brak odpowiedniej wiedzy, ale przede wszystkim wrażliwości. Sam zainteresowany przeprosił za to, co mówił na wizji oraz przyznał, że „nie jest zbyt mądry”. „Ale wyciągnę wnioski z tej sytuacji. Pozostaje mi tylko przeprosić” – dodał.

Czytaj też:
Bohosiewicz wyśmiała klientki z nadwagą? „Ale żenada”