Nietypowy początek „Woronicza 17”. „Muszę to od razu powiedzieć, zanim to wyjdzie”

Nietypowy początek „Woronicza 17”. „Muszę to od razu powiedzieć, zanim to wyjdzie”

Program Woronicza 17 z 03.10
Program Woronicza 17 z 03.10Źródło:TVP
Program Woronicza 17 na antenie TVP Info zaczął się od nietypowej wymiany zdań między prowadzącym Michałem Rachoniem a gośćmi. Powodem były... ciastka.

– Muszę to od razu powiedzieć, zanim to wyjdzie, bo przecież to wyjdzie prędzej czy później. Następnym razem, jak miał być Dobromir Sośnierz, bo miały być ciastka. I nie ma. Moja wina, biorę to na siebie, przyjmuję na klatę – rozpoczął Michał Rachoń. Poseł Konfederacji rzucił tylko: „Obiecanki, cacanki”.

W obronie prowadzącego stanął Artur Soboń z PiS, który potwierdził, że dziennikarz „usiłował zdobyć” ciastka. – Próbowałem! W ostatniej chwili próbowałem zdobyć czekoladę, okazało się, że tylko cztery kawałki czekolady, to byłoby nieuczciwe – ze śmiechem wyjaśniał Rachoń. „Gdybyście sklepów nie zamknęli w niedziele…” – skwitował jeden z gości. – Okazuje się, że nie tylko politycy obiecują, ale też redaktorzy – żartowała Anna Maria Żukowska. Następnie goście Michała Rachonia przeszli do tematu negocjacji polsko-czeskich ws. Turowa.

Spór o Turów

Wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń podkreślił, że rozmowy trwają od maja. – Pomysł czeski był taki, żeby wycofać skargę główną, w sprawie której toczy się postępowanie przed TSUE w zamian za zobowiązania strony polskiej dotyczącej mitygowania potencjalnie negatywnego wpływu na środowisko kopalni w Turowie – referował Soboń. Jak podkreślił, choć 24 maja ustalono brzegowe warunki, później zaczęły się schodki – umowa zaczęła się „rozrastać” i pojawiały się kolejne punkty sporne. – Na koniec dnia skutki prawne rozłożone w czasie były punktem sporu – mówił Soboń.

Jak wskazał, teraz są dwa rozwiązania – wycofanie skargi głównej przez Czechów i zakończenie postępowania przed TSUE bez gwarancji, że ktoś się do niego nie dołączy, np. Komisja Europejska, i ono nie będzie toczone lub rozstrzygnięcie sprawy głównej przez TSUE, co ma zamknąć sprawę raz na zawsze. Pierwszą rozprawę zaplanowano na 9 listopada. Nadal trwają negocjacje, których kolejnych kilkanaście tur zakończyło się fiaskiem.

Czytaj też:
Turów kością niezgody. Ostry komentarz wiceszefa MSZ. Ujawnił kulisy negocjacji

Źródło: WPROST.pl