- To był zupełnie nowy, innowacyjny w technice zamach stanu, ponieważ zerwano wszelką komunikację z Polską i docierały stamtąd jedynie fragmentaryczne, ocenzurowane informacje - podkreślił Geninazzi. Dziennikarz zauważył przy tym, że w chwili wprowadzenia stanu wojennego w Polsce przebywało dwóch włoskich dziennikarzy, którzy jednak wszystkie swoje korespondencje musieli przed wysłaniem do redakcji najpierw przedstawiać polskiej cenzurze.
Za ważne wydarzenie, przełomowe dla wiedzy włoskiej opinii publicznej na temat sytuacji w Polsce, Geninazzi uznał wywiad, jaki przeprowadził tuż po ogłoszeniu stanu wojennego z przebywającym wówczas w Rzymie Bohdanem Cywińskim, jedną z najważniejszych wówczas osób z kręgu Solidarności. Znany włoski dziennikarz, który do Polski jeździ regularnie począwszy od strajków w Gdańsku w 1980 roku, opowiedział również, że w pierwszych miesiącach stanu wojennego otrzymał bardzo ważny dla niego list, napisany ręcznie przez internowanego Tadeusza Mazowieckiego. Przyszły premier napisał w nim m.in.: "jesteśmy zawsze gotowi na dialog, także z Wojciechem Jaruzelskim, także z tym reżimem, ale nie na kolanach".
PAP