Projekt był współfinansowany ze środków UE, a jego inicjatorami byli funkcjonariusze. - Mieliśmy taki pomysł i potrzebę. Czuliśmy niedosyt własnej wiedzy – mówi st. sierż. Aneta Młynarczyk z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej.
Według Młynarczyka, dzięki zdobytej wiedzy strażnicy stali się bardziej wrażliwi na inność i różnorodność cudzoziemców z krajów arabskich, Zakaukazia czy Indii.
Kurs z historii, kultury i obyczajów krajów Bliskiego i Środkowego Wschodu (200 godzin wykładów) był powiązany z nauką języka orientalnego (120 godzin).
- Potrafię przekazać podstawowe informacje, wskazać drogę, dowiedzieć się czegoś więcej o rodzinie cudzoziemca – mówi Młynarczyk. Dodaje, iż miała już taki przypadek z Syryjczykiem, który nie znał języka obcego i podczas kontroli był bardzo zagubiony. Według relacji starszej sierżant, kiedy usłyszał arabski, mężczyzna wyraźnie się uspokoił i udało się z nim sprawnie porozumieć.