Oto dowód, pedofilu!

Oto dowód, pedofilu!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Po publikacji "Superexpressu"o przeszłości Jana Bestrego wybuchł skandal. Poseł zarzucił dziennikowi manipulację. Bestrego, który wraz ze swoją grupą wspiera rząd Jarosława Kaczyńskiego, bronił sam premier. - To jest pomówienie, wynikające ze skomplikowanych spraw osobistych, dotyczących nie dzieci, tylko osób znacznie od posła Bestrego starszych, ale ta sprawa będzie dalej wyjaśniana - mówił wczoraj szef rządu. W "Maciusiu", jak popularnie nazywana jest Szkoła Podstawowa nr 54 im. Janusza Korczaka w Szczecinie, dziś urzęduje już inna niż w roku 1986 (wtedy wyrzucono Bestrego ze szkoły) dyrekcja. Przy wejściu ogromny cytat z patrona: "Dziecko to też człowiek". Mirosława Zgrych-Dobersztyn, obecna dyrektor, kiedy doszło do skandalu, w szkole jeszcze nie pracowała. - Ale w archiwum jest dokument o zwolnieniu tego pana za molestowanie dziewczynek - potwierdza informacje "SE". Dziennikowi udało się dotrzeć również do poprzedniej dyrektorki, która wyrzuciła Bestrego. - To było zwolnienie dyscyplinarne. Podczas konfrontacji nawet się nie bronił. Blady jak ściana wziął tylko swoje rzeczy i zniknął - opowiada Aleksandra Długopolska. A "Super Express" ma kolejny dowód ciemnej przeszłości posła zboczeńca. To kopia dyscyplinarnego zwolnienia z pracy. W piśmie z dnia 11 kwietnia 1986 roku (sygnatura SP-11/1/86) czytamy: "dnia 7 kwietnia 1986 r. nakłaniał 12-letnią uczennicę do czynów lubieżnych". Na komentarz do tego dokumentu nie udało się nakłonić najbardziej zainteresowanego. Jan Bestry przez cały dzień miał wczoraj wyłączony telefon - czytamy w tekście "Oto dowód, pedofilu!".