Brexitu nie będzie. Na pewno nie w puszce

Brexitu nie będzie. Na pewno nie w puszce

Napój Brexit
Napój Brexit Źródło: brexitdrink.com
Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (European Union Intellectual Property Office) odmówił zarejestrowania znaku towarowego napoju energetycznego Brexit. Urząd uznał nazwę produktu za obraźliwą.

Dwóch polskich przedsiębiorców Paweł Tumilowicz i Mariusz Majchrzak, którzy prowadzą firmę w Prestwich w Wielkiej Brytanii, wystąpiło do Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO), z wnioskiem o rejestrację znaku towarowego ich produktu. Urząd nie zgodził się jednak na rejestrację nazwy, którą uznał za obraźliwą. Chodziło o napój energetyczny Brexit.

„Obywatele Unii Europejskiej byliby głęboko urażeni, jeśli wyrażenie zostałoby objęte znakiem towarowym” – wyjaśniał EUIPO w uzasadnieniu odmowy.

Apelacja odrzucona

Polacy odwołali się od negatywnej decyzji, ale organ apelacyjny podtrzymał pierwszą decyzję. Uznano wyjaśnienia firmy za niewystarczające. Polacy tłumaczyli, że nazwa Brexit miałaby wskazywać klientom, skąd pochodzi napój.

„Termin Brexit odnosi się do suwerennej decyzji politycznej podjętej zgodnie z prawem i nieposiadającej moralnych konotacji. Nie jest określeniem prowokacyjnym ani nie nawołuje do zbrodni”. – zaznaczył jednocześnie EUIPO. Jednocześnie urząd zaznaczył, że „Nie jest to symbol związany z terroryzmem, opresją czy dyskryminacją. Nie jest również synonimem niepokojów społecznych. Słowo Brexit nie jest synonimem dla języka nienawiści, seksizmu, rasizmu czy innych zachowań tego typu. Jednocześnie, nie ma żadnych przesłanek, aby poza określeniem na wyjście Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej, słowo miało jakiekolwiek inne znaczenie, które byłoby rozpoznawalne i łatwe do zapamiętania, a takie przesłanki powinien spełniać znak towarowy. W związku z tym apelacja musi zostać odrzucona”. – tłumaczy dalej EUIPO.

Dalsze starania

Decyzja Urzędu Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej nie zamyka jednak drogi do rejestracji znaku towarowego w Wielkiej Brytanii. Oznacza jednak, że znak towarowy nie będzie chroniony na poziomie UE.

„Brexit Energy Drink to potężna dawka energii skoncentrowana w niewielkiej puszce. Tam, gdzie kończy się moc do działania, tam do akcji wkracza Brexit – jedyne rozsądne rozwiązanie w tej sytuacji. Moc Brexit Energy Drink tkwi w starannie dobranych składnikach najwyższej jakości. Otwierając puszkę, uwalniasz siłę tauryny, kofeiny oraz witamin z grupy B”. – czytamy na stronie internetowej produktu.

Pewne jest, że polskim przedsiębiorcom potrzebna będzie teraz duża dawka Brexitu.

Czytaj też:
Brytyjczycy szykują się na brexit. Kupują „zestawy survivalowe”

Źródło: The Daily Telegraph