Orlen chce przejąć Lotos. Komisja Europejska ma obawy

Orlen chce przejąć Lotos. Komisja Europejska ma obawy

Stacja Orlen
Stacja Orlen Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdanski
Prace nad fuzją dwóch największych koncernów paliwowych w Polsce trwają już od półtora roku. Wobec przejęcia Lotosu przez PKN Orlen swoje obawy przedstawiła jednak Komisja Europejska.

Polskie koncerny paliwowe PKN Orlen i Lotos, czyli dwie największe firmy z sektora, od półtora roku prowadzą prace nad konsolidacją. Orlen zamierza w pierwszej fazie odkupić od Skarbu Państwa 32,99 proc. akcji Lotosu. Następnie, aby dokończyć fuzję, konieczne będzie ogłoszenie wezwania na zakup akcji odpowiadających 66 proc. pełnej liczby głosów na walnym zgromadzeniu. Żeby jednak do wezwania mogło dojść, zgodę na przejęcie musi wydać , a ta, ma swoje zastrzeżenia.

Na decyzję w sprawie, która wpłynęła w lipcu, KE ma czas do 22 stycznia 2020 roku. Obecnie postępowanie jest w drugim etapie. Zgody na tego typu przejęcia w sektorze energetycznym bardzo rzadko wydawane były już na pierwszym etapie postępowania. Eksperci uważają, że przystąpienie do drugiego etapu nie jest więc zaskoczeniem.

Obawy Komisji Europejskiej

PKN Orlen i Lotos są jedynymi właścicielami rafinerii ropy naftowej w Polsce. W naszym kraju przerabiane jest rocznie 26,9 mln ton surowca, z czego 60 proc. przez Orlen, a 40 przez Lotos. Już w tym momencie, konkurencja na polskim rynku paliwowym jest z tego powodu bardzo ograniczona. Komisja uważa, że po ewentualnej fuzji, ta sytuacja jeszcze bardziej się spotęguje. Na rynku pojawi się jeden hegemon, którego powstanie może wpłynąć na ograniczenie konkurencji na kilku rynkach. Zdaniem KE mogłoby dojść do powstania "quasi-monopolu na poziomie dostaw z rafinerii". Wszystko przez to, że Orlen posiadałby 100 proc. polskich rafinerii i byłby jedynym lokalnym dostawcą surowca.

Fuzja Orlenu z Lotosem doprowadzi także do powstania koncernu, który będzie czterokrotnie większy od kolejnego gracza obecnego na rynku. Orlen w nowej wersji, zdaniem Komisji Europejskiej, nie odczuwałby znaczącej presji konkurencji w kontekście sprzedaży detalicznej.

Czytaj też:
Orlen ponownie na dużym plusie. Przerwa w dostawach rosyjskiej ropy nie zaszkodziła

Źródło: wysokienapiecie.pl