Ziobro: Sędziowie to nie jest nadkasta, a ci, którzy idą do sądu, to nie są podludzie

Ziobro: Sędziowie to nie jest nadkasta, a ci, którzy idą do sądu, to nie są podludzie

Zbigniew Ziobro
Zbigniew Ziobro Źródło: Newspix.pl / fot. Karol Serewis
– W Polsce mamy drugą co do wielkości ilość sędziów w Europie. Jesteśmy też na szczycie jeśli chodzi o przewlekłość i przedawnienia postępowań, a to powinno się wykluczać. Jeśli tak nie jest, to znaczy, że sądy są źle zorganizowane – stwierdził na antenie TVP minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

– Jestem za tym, aby sądy były niezależne, aby sędziowie byli niezawiśli, ale jestem też za tym, aby sądy działały profesjonalnie i reprezentowały bardzo wysokie standardy etyczne i moralne. Wszyscy jesteśmy ludźmi i przez sam fakt, że ktoś ubiera togę i łańcuch z orłem w koronie nie oznacza, że nagle staje się święty – stwierdził na antenie TVP minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. W opinii polityka „z tego powodu muszą funkcjonować mechanizmy, które pozwalają pociągnąć do odpowiedzialności dyscyplinarnej poprzez eliminowanie z zawodu, czy też poprzez wywieranie presji na innych, żeby wiedzieli, że takie rzeczy nie będą uchodzić”. Chodzi o tych, którzy zachowują się niegodnie, którzy, a tak też się zdarza, dopuszczają się przestępstw, nadużywają swojej władzy sędziowskiej – tłumaczył Ziobro. W opinii szefa resortu „dzisiaj takie rozwiązanie w ogóle nie działa i przez to dowiadujemy się co chwilę o skandalicznych wydarzeniach z sędziami”. 

„To świadczy o demoralizacji tego środowiska”

Zdaniem Zbigniewa Ziobro „obecnie funkcjonujący system to jest zły system”. – W Polsce mamy drugą co do wielkości ilość sędziów w Europie. Jesteśmy też na szczycie jeśli chodzi o przewlekłość i przedawnienia postępowań, a to powinno się wykluczać. Jeśli tak nie jest, to znaczy, że sądy są źle zorganizowane – wyjaśnił dodając, że „chce poprawić organizację systemu oraz przyspieszyć i usprawnić postępowania”. – Musimy mieć pewność idąc do sądu, że będzie on sprawiedliwy – tłumaczył.

Prokurator Generalny podkreślił, że „sędziowie to nie są nadludzie, to nie jest nadkasta, a ci, którzy idą do sądu to nie są podludzie”. – A niektórzy tak myślą, że właśnie tak jest. To świadczy o demoralizacji tego środowiska. My występujemy w interesie zwykłych Polaków, chcemy, aby każdy miał pewność, że wobec niego zostanie przeprowadzony normalny proces – przyznał.

„To przestępstwo zasługuje na potępienie”

Minister sprawiedliwości odniósł się również do głośnej sprawy „Hossa”, który uważany jest za pomysłodawcę oszustwa metodą na wnuczka. – Są podejmowane działania, aby znowu zatrzymać „Hossa”, jest to niezwykle nikczemne, że żeruje on na uczuciach osób starszych. To przestępstwo zasługuje na potępienie. Mimo tego, że kłóci się to ze zdrowym rozsądkiem, sąd wypuścił go na wolność, co wzbudziło oburzenie opinii publicznej. Jak to możliwe, że wobec tak poważnego przestępstwa sąd wypuścił „Hossa”? Gdy tylko się o tym dowiedziałem, poleciłem zbadać sprawę i okazało się, że sąd ma równe 24 godziny na wyznaczenie posiedzenia aresztowego i zrobiono to za późno, co wpłynęło na tą decyzję – tłumaczył.

Czytaj też:
Ziobro o proponowanych zmianach w sądownictwie: Czas najwyższej kasty dobiega końca