MS apeluje do sędziów ws. czwartkowych zebrań w sądach

MS apeluje do sędziów ws. czwartkowych zebrań w sądach

Ministerstwo Sprawiedliwości
Ministerstwo Sprawiedliwości Źródło: Newspix.pl / Pawel Sonnenburg
– Proszę, aby zapowiedziane na 20 kwietnia zebrania sędziów odbyły się w sposób, który nie będzie uciążliwy dla obywateli. W szczególności dla osób mających tego dnia wyznaczoną wokandę, świadków, interesantów sądowych czy pracowników sądów. Proszę o to, aby wyznaczone w większości na godzinę 12 zebrania przesunąć na godzinę późniejszą, poza porą orzekania, albo np. na sobotę – napisał wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak w piśmie skierowanym do sędziów.

„Byłoby smutnym paradoksem, gdyby zebrania sędziów zdezorganizowały pracę sądów, wpisując się w medialny obraz „sędziowskiej korporacji dbającej tylko o własne interesy kosztem obywateli”. Przeciwko takiemu wizerunkowi przecież Państwo protestujecie. Z treści proponowanych porządków zebrań, a także zarządzeń prezesów sądów, które do mnie docierają – np. Pani Prezes Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy Anny Janas – wynika, że należy się liczyć nawet z dwugodzinną przerwą w pracy. Rodzi to obawy zakłóceń w pracy znacznie poważniejszych niż zapowiadane przez organizatorów akcji, ze szkodą dla Polaków szukających tego dnia sprawiedliwości w sądach” – pisze wiceminister.

Zdaniem Piebiaka „rodzi to obawy zakłóceń w pracy znacznie poważniejszych niż zapowiadane przez organizatorów akcji, ze szkodą dla Polaków szukających tego dnia sprawiedliwości w sądach” . „Proszę wziąć pod uwagę zwłaszcza interes tych, którzy dojeżdżają na sprawy sądowe z odległych miejscowości. Taki wyjazd łączy się ze znacznymi utrudnieniami w pracy i w życiu rodzinnym. Nie może zabraknąć wobec tych ludzi empatii. Lekceważenie ich nie służy odbudowie autorytetu sądów i samych sędziów, na czym – jak wierzę – nam wszystkim bardzo zależy” – dodaje.

Łukasz Piebiak pisze, że wzmacnianiu szacunku nie służą również działania dyscyplinujące podjęte przez prezesów sądów dyscyplinujących wobec sędziów orzekających w ich sądach. „Żądanie od nich obowiązkowego udziału w zebraniach czy wręcz przedstawiania pisemnych usprawiedliwień w przypadku ich nieobecności to przejaw upokarzającego traktowania. I to nie przez polityków, ale przez innych sędziów sprawujących funkcje administracyjne. To nie tylko stwarza wrażenie traktowania przedstawicieli trzeciej władzy jak uczniów w szkołach czy wzywanych na masówki partyjnych aktywistów w czasach PRL. To coś więcej – taki przymus zagraża konstytucyjnej zasadzie niezawisłości sędziowskiej” – podkreśla.

„Głos środowiska sędziowskiego nie będzie demokratyczny i reprezentatywny, jeśli udział sędziów w zebraniach zostanie wymuszony, a ustalenia będą podejmowane pod presją przełożonych. Jest to szczególnie ważne w kontekście reformy sądownictwa, która ma zapewnić sędziom rzeczywistą niezawisłość i niezależność od wszelkich wpływów, także tych pochodzących od ich administracyjnych zwierzchników” – argumentuje.

Mimo tego, że zgodnie z obowiązującym prawem sędziowie w Polsce nie mają prawa do strajku, stowarzyszenia sędziowskie Iustitia oraz Themis wystosowały do pracowników wymiaru sprawiedliwości apel o wstrzymanie pracy. Zgodnie z zapowiedziami, w czwartek 20 kwietnia wszystkie polskie sądy mają zorganizować półgodzinne zabrania, podczas których wybrani zostaną kandydaci do ogólnopolskiego zgromadzenia sędziów. Wśród nich mają się znaleźć po jednym przedstawicielu sądów rejonowych, dwóch pracowników sądów okręgowych oraz trzech z sądów apelacyjnych. W tym czasie sędziowie wstrzymają się od pracy. W ten sposób chcą symbolicznie zaprotestować przeciwko proponowanym przez PiS zmianom w Krajowej Radzie Sądownictwa, które w opinii sędziów mają doprowadzić do upolitycznienia tego organu.

Źródło: WPROST.pl