Kaczyński o reformie sądownictwa: Będziemy robić swoje z rozmachem. Groźby opozycji to jest zamach stanu, to jest zdrada stanu

Kaczyński o reformie sądownictwa: Będziemy robić swoje z rozmachem. Groźby opozycji to jest zamach stanu, to jest zdrada stanu

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas specjalnie zwołanej konferencji prasowej upewniał wszystkich, że reforma sądownictwa zostanie przeprowadzona pomimo sprzeciwów. Postraszył odpowiedzialnością karną osoby, które zamierzają blokować zmiany w prawie.

– W programie PiS była reforma wymiaru sprawiedliwości. Dotrzymujemy słowa i to co obiecaliśmy realizujemy. Nie od razu, bo to wymaga czasu – zaczął Jarosław Kaczyński. – To co robimy w tej chwili, to nic innego, jak realizacja tych właśnie zapowiedzi. One oczywiście odnosiły się do realnych problemów społecznych, problemów naszego życia społecznego. Takim problemem z pewnością był i jest nadal stan polskiego sądownictwa. Ono cierpi na 2 poważne choroby. Pierwsza z nich to upadek zasad moralnych: moralności zawodowej i ogólnej. Przykładów nie trzeba przytaczać – przekonywał.

Rozmach i radykalizm

– Druga sprawa to przewlekłość postępowania. Wielu ludzi w różny sposób z tego powodu cierpi. Zarówno przedsiębiorcy jak i osoby z zarzutami karnymi, które nie mogą przez lata wykonywać pracy. To trzeba zmienić. Tego się nie da zmienić bez bardzo daleko posuniętych przedsięwzięć, bez zmian radykalnych. Nic nie wskazuje na to, by inne zmiany pomogły coś poprawić, nawet w niewielkim stopniu. Stąd ten rozmach przeprowadzanych przez nas zmian – wyjaśniał.

Nieprawidłowości

– Chciałem przypomnieć. W Polsce sądownictwo nie zostało odbudowane po okresie PRL. Słyszymy teraz zarzuty, że wracamy do PRL-u. Mamy tu do czynienia z kontynuacją, niezwykle szkodliwą dla naszego życia społecznego. 220 mld złotych strat w ciągu tych 20-kilku lat to wynik funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości – stwierdził, nie podając źródeł swoich wyliczeń. Prezes PiS dodał także, że Sąd Najwyższy pośrednio uniewinniał zbrodniarzy stanu wojennego. – No i te nadużycia. Przypomnę sprawę pani Sawickiej. Uniewinnienia ludzi, odpowiedzialnych za nieprawidłowości przy budowie autostrad – wyliczał.

– Tego rodzaju sytuacji jest dużo dużo więcej. Plus te akty skandaliczne i śmieszne, jak te drobne kradzieże w sklepach. Niektórzy z tych sędziów złapanych na drobnych przestępstwach to sędziowie wyższych instancji, nie jacyś młodzi. Są wszelkie podstawy, także krytyczna ocena społeczeństwa, do dokonania tych zmian – powiedział.