Piotrowicz komentuje skandal na komisji. „Ludzie łamiący prawo, nawołujący do przemocy, nie mogą iść po władzę”

Piotrowicz komentuje skandal na komisji. „Ludzie łamiący prawo, nawołujący do przemocy, nie mogą iść po władzę”

Stanisław Piotrowicz, poseł PiS
Stanisław Piotrowicz, poseł PiSŹródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
– Platforma Obywatelska, Nowoczesna, zastosują wszystkie środki, łącznie z przemocą, żeby nie dopuścić do procedowania – powiedział szef komisji SPC Stanisław Piotrowicz po ostatnich wydarzeniach w Sejmie.

W środę od godziny 21:30 odbywało się posiedzenie sejmowej Komisji Sprawiedliwości, która rozpatrywała około 1300 poprawek zgłoszonych w drugim czytaniu do ustawy autorstwa PiS o Sądzie Najwyższym. Po godz. 23 sytuacja stała się napięta, po tym, jak opozycja ostro zareagowała na wniosek o głosowanie wszystkich jej poprawek w jednym bloku. Posłowie PO i Nowoczesnej zgromadzili się wokół stołu prezydialnego, przy którym siedział m.in. przewodniczący komisji były peerelowski prokurator Stanisław Piotrowicz.

Po odrzuceniu w jednym bloku poprawek PO, przedstawiciele opozycji zaczęli napierać na Piotrowicza przy stole prezydialnym. W obronie partyjnego kolegi stanął wówczas Marek Suski, który schwycił za mikrofon, wyrywając go Ryszardowi Petru.

– Nie chodziło o kulturę głosowania, o dyskusję, państwo (media – red.) chyba wiedzieliście, że Platforma Obywatelska, Nowoczesna, zastosują wszystkie środki, łącznie z przemocą, żeby nie dopuścić do procedowania – komentował później na sejmowym korytarzu Piotrowicz.

Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości, dla wszystkich powinno być jasne, że tak wiele poprawek, zgłoszonych przez opozycję, to był jedynie manewr, nie po to, by „ulepszyć akt prawny” i doprowadzić do dyskusji, ale po to, by zablokować dalsze procedowanie projektu. – Nie może być tak, żeby ludzie łamiący regulamin, łamiący prawo, nawołujący do przemocy i stosujący ją, szli po władzę. Nie może tak być, żeby w sposób niedemokratyczny, niezgodny z przepisami, paraliżować parlament – wskazał.

Czytaj też:
Poseł Suski i walka o mikrofon. „Osłaniałem przewodniczącego ciałem przed przeważającymi siłami wroga”