Posłanka PiS już wie, kto odpowiada za błąd w ustawie o SN. Wskazuje winnych

Posłanka PiS już wie, kto odpowiada za błąd w ustawie o SN. Wskazuje winnych

Krystyna Pawłowicz w rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim
Krystyna Pawłowicz w rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
„Biuro Legislacyjne Senatu zaniedbało swe obowiązki przy ustawie o SN” – oświadczyła posłanka PiS Krystyna Pawłowicz. We wpisie na Facebooku polityk odniosła się do pomyłki w wersji ustawy, która trafiła z Sejmu do Senatu.

Mimo wcześniej zgłaszanych usterek w poselskim projekcie ustawy o Sądzie Najwyższym (podczas posiedzenia Senatu 21 lipca Marek Borowski mówił o sprzeczności między art. 12 i 18 - red.), w głosowaniu w nocy z 21 na 22 lipca, głosami 55 senatorów, projekt przyjęto bez poprawek.

Czytaj też:
Ustawa o SN z poważnym błędem dot. ilości kandydatów na I Prezesa Sądu Najwyższego

Już wczoraj marszałek Senatu Stanisław Karczewski oświadczył, że „w ustawie jest drobna pomyłka”. „W ustawie o Sądzie Najwyższym jest drobna pomyłka. Różnica w zapisie o ilości kandydatów na prezesa. Wymaga szybkiej nowelizacji. Senat może ją przedstawić na posiedzeniu w lipcu” – przekazał na swoim koncie na Twitterze.

Czytaj też:
Marszałek Senatu przyznaje: W ustawie o Sądzie Najwyższym jest pomyłka

Ostrzej na pomyłkę zareagowała Krystyna Pawłowicz. „Nieskorygowanie drobnej, ewidentnej pomyłki, wewnętrznej niespójności cyfrowej w przyjętej przez Senat ustawie o SN, co daje teraz preteksty do podważania jej prawidłowości legislacyjnej /czyli od strony technicznych zasad tworzenia prawa - obciąża biuro legislacyjne Senatu, które jest powołane właśnie głównie do dbania o legislacyjną poprawność i spójność wychodzących ostatecznie z Senatu aktów prawnych. To jest podstawowe zadanie tego Biura” – oświadczyła polityk (pisownia oryginalna – red.).

facebook

W dalszej części wpisu na Facebooku zarzuciła niektórym legislatorom z Senatu działanie w roli „adwokatów politycznych opozycji”. „Biuro Legislacyjne Senatu,m.zd., WYCHODZĄC poza swe zadania skrytykowało w swej opinii politycznie projekt ustawy o SN, a jednocześnie NIE DOPEŁNIŁO swego podstawowego obowiązku legislacyjnego, tj. nie dopełniło w ferworze swego politycznego zaangażowania poprawności i niewadliwości techniczno-legislacyjnej, spójności cyfrowej i literowej, poprawności kolejnych oznaczeń przepisów, ew.usunięcia błędów pisarskich itp”. – napisała Pawłowicz.

Przy okazji polityk PiS, przyznała, że „każdy prawnik wie”, że błąd w ustawie, o którym mowa, „może stać się powodem daleko idących skutków politycznych”. „Wprawdzie jest to tylko niezsynchronizowanie cyfr w dwóch przepisach, ale skutki tego, jak widać, stwarzają dodatkowe problemy we wdrażaniu koniecznych dla nas reform” – podsumowała.

Ludzie WPROST
Źródło: WPROST.pl / Facebook/Krystyna Pawłowicz