Sąd Najwyższy odniósł się do wycofanego przez ZUS zażalenia. „Niedopuszczalna” decyzja Zakładu

Sąd Najwyższy odniósł się do wycofanego przez ZUS zażalenia. „Niedopuszczalna” decyzja Zakładu

ZUS, zdjęcie ilustracyjne
ZUS, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / Konrad Koczywas
W sierpniu Sąd Najwyższy skierował pytania do TSUE, których podstawą było zażalenie złożone przez ZUS. Pod koniec września Zakład wycofał wspomniane zażalenie. Do sprawy odniósł się już organ sądowniczy, który określił taką decyzję jako „niedopuszczalną”.

Pytania skierowane przez Sąd Najwyższy do Trybunału Sprawiedliwości opierały się na zażaleniu złożonym przez oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Jaśle. Wówczas zawieszono stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o SN dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Pod koniec września okazało się, że Trybunał zastosuje w tej sprawie tryb przyspieszony. Kilka dni później ZUS zdecydował o wycofaniu zażalenia.

O co chodzi w sprawie?

Rzecznik SN Michał Laskowski mówił wówczas, że „prawdopodobnie w ciągu tygodnia SN wycofa pytania prejudycjalne do TSUE”. Laskowski zaznaczył przy tym, że decyzja nie zapadła, choć wobec możliwości umorzenia postępowania w sprawie, w której SN zapytał Luksemburg o wykładnię przepisów, sąd „specjalnej możliwości manewru nie ma”. – Generalnie cofnięcie skargi powoduje umorzenie postępowania, a umorzenie postępowania może spowodować wycofanie pytań z Trybunału Sprawiedliwości, ale musimy poczekać na decyzję Sądu – powiedział Michał Laskowski. – Ewentualne wycofanie pytań nie wiąże Trybunału Sprawiedliwości. Trybunał może sam w tej mierze podjąć decyzję – dodał rzecznik SN.

Jak podaje RMF FM, dzisiaj nastąpił kolejny zwrot w tej sprawie. SN uznał, że decyzja o wycofaniu zażalenia przez ZUS była „niedopuszczalna”. Przypomnijmy, Zakład złożył zażalenie w sprawie obowiązku płacenia składek przez Polaka, który ma firmę na Słowacji czy w Czechach. Sprawa została skierowana do Sądu Najwyższego, a miało ją rozpatrzeć siedmiu sędziów. Problem w tym, że jeden z nich miał wówczas ukończone 65 lat i trwała wobec niego procedura związana z przeniesieniem w stan spoczynku lub ewentualnym zezwoleniem na dalsze orzekanie.

Czytaj też:
Pytania prejudycjalne do TSUE. Trybunał zastosuje tryb przyspieszony