Ceny mięsa drastycznie wzrosną? Nawet 20 zł więcej za kg wołowiny

Ceny mięsa drastycznie wzrosną? Nawet 20 zł więcej za kg wołowiny

Mięso
Mięso Źródło: Shutterstock / stockfour
Już dziś w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata nad wprowadzeniem nowego podatku, który może wpłynąć na drastyczny wzrost cen mięsa.

Unia Europejska postanowiła pokazać, że poważnie podchodzi do tematu negatywnego wpływu branży mięsnej na środowisko naturalne. 5 lutego w Parlamencie Europejskim odbędzie się zainicjowana przez europosłów zielonych i socjaldemokratów, debata na temat wprowadzenia nowego podatku, który znacząco podniesie ceny mięsa. Będzie to następstwo raportu przygotowanego przez koalicję organizacji pozarządowych TAPP (True Animal Protein Price), w którym przeanalizowany został ślad środowiskowy produkcji białka zwierzęcego. „Analizie zostały poddane takie czynniki jak emisja gazów cieplarnianych, zużycie lądu, bioróżnorodność oraz choroby wśród zwierząt hodowlanych, które według autorów raportu nie są uwzględnione w obecnych kosztach produkcji mięsa” – czytamy w komunikacie stowarzyszenia Otwarte Klatki.

– Produkcja mięsa niesie za sobą całą masę kosztów ukrytych – mówi Ilona Rabizo z Koalicji Społecznej Stop Fermom Przemysłowym – Mieszkańcy żyjący w sąsiedztwie ferm cierpią z powodu uciążliwych odorów, zanieczyszczenia środowiska, a ich działki i domy drastycznie tracą na wartości. Fermy stwarzają także duże zagrożenie epidemiologiczne – dodaje Rabizo.

Ile wzrosną ceny mięsa?

Jak się dowiedzieliśmy, w przypadku wprowadzenia dodatkowej opłaty, która będzie dziś dyskutowana, może poważnie podwyższyć ceny mięsa także w polskich sklepach.

„Rozwiązanie zaproponowane przez TAPP zakłada podniesienie cen mięsa do 2030 roku: wołowiny/cielęciny o 47 eurocentów (2 zł) za 100 g, wieprzowiny o 36 eurocentów (1,5 zł) za 100 g oraz kurczaka o 17 eurocentów (73 gr) na 100 g. Nowe ceny mogą skutkować w redukcji emisji CO2 nawet o 120 milionów ton w samej Europie, a spożycie mięsa z kurczaka, wieprzowiny i wołowiny zmniejszyłoby się odpowiednio o 30, 57 i 67 proc”. – czytamy w komunikacie.

– Z naszych badań wynika, że coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę z problemów wynikających z hodowli przemysłowej, ale często nie są świadomi ich skali – komentuje Ilona Rabizo – Polacy chcą wspierać mniejsze gospodarstwa na 350 kurczaków czy 100 świń, rolnictwo zmierza jednak w odwrotnym kierunku i gospodarstwa zastępowane są ogromnymi fermami przemysłowymi, na których żyją setki tysięcy, a nawet miliony zwierząt w skali roku – dodaje Rabizo.

Czytaj też:
Drogie, czyli bezpieczne? Jak wybrać dobrej jakości mięso?

Opracował:
Źródło: WPROST.pl / Stowarzyszenie Otwarte Klatki