Małysz po konkursie: Można się teraz wkur... porządnie i na górze rozpierdzielić ich wszystkich

Małysz po konkursie: Można się teraz wkur... porządnie i na górze rozpierdzielić ich wszystkich

Adam Małysz
Adam Małysz Źródło: Newspix.pl / TEDI
– Szyki pokrzyżowała to pogoda, bo chłopaki dobrze skakali. Dawida wyciął wiatr w pierwszej serii. Teraz było widać, że wiatr słabnie. To że Stefanowi odjęli 18 punktów za wiatr? Ja w to nie wierzę! – mówił w Pjongczangu w rozmowie z dziennikarzem portalu Adam Małysz, dyrektor skoków w PZN-ie.

W sobotnim konkursie na normalnej skoczni żaden z Polaków nie znalazł się na podium, choć po pierwszej serii Stefan Hula i Kamil Stoch zajmowali odpowiednio 1. i 2. miejsce. Zawody rozgrywane były w loteryjnych warunkach, z licznymi przerwami ze względu na wiatr.

Czytaj też:
Pjongczang 2018. Polacy poza podium po loteryjnym konkursie

Zachowanie organizatorów konkursu rozzłościło Adamem Małysza, który w rozmowie z portalem Interia.pl przekonywał, że to niemożliwe, by trzech ostatnich zawodników miało odjętych identyczną ilość punktów za wiatr. Dyrektor skoków w PZN przyznał, że jest po rywalizacji na normalnej skoczni „rozczarowany”, bo „to nie był sport”.

– To była totalna loteria, która się jeszcze nie wydarzyła, a w tym sezonie już na pewno. Tak krzywdzący konkurs nie powinien się odbyć, tym bardziej, że mamy teraz przerwę trzy dni do konkursu na dużej skoczni, więc czas był, aby te zawody rozegrać w lepszych warunkach, ale nie nam o tym decydować – przekonywał Małysz. Zaznaczył jednak, że teraz polscy skoczkowie muszą zagryźć zęby i na dużej skoczni pokazać co potrafią.

„Byłem przekonany, że jest medal”

Członek polskiej ekipy podkreślił, że trenerzy i działacze nie mają wpływu na decyzje organizatorów, choć te często odbijają się na rezultatach. Mówiąc o wyniku Stefana Huli, który z 1. miejsca po pierwszej serii spadł ostatecznie na 5. pozycję, Małysz wyraził ogromne zdziwienie decyzją sędziów. – Też byłem przekonany, że ten medal jest. Komu jak komu, ale Stefanowi się ten medal należał! Za jego wytrwałość, cierpliwość i walkę do końca. Nie da się tego inaczej opisać i wiem, że będziecie dawać tytuły, ale można się teraz wkur... porządnie i na górze rozpierdzielić ich wszystkich i tyle! No co mam więcej powiedzieć?! – skomentował Małysz.

Źródło: Interia.pl