Polka wygrała na punkty po morderczej walce! Wzruszające słowa na koniec

Polka wygrała na punkty po morderczej walce! Wzruszające słowa na koniec

Wielkie emocje na gali UFC 223 w Nowym Jorku! Karolina Kowalkiewicz pokonała Amerykankę Felice Herrig po niejednogłośnej decyzji sędziów. Ciężko wypracowane zwycięstwo Polka zadedykowała swojemu choremu ojczymowi.

Galeria:
Karolina Kowalkiewicz

Od samego początku było jasne, że starcie między Karoliną Kowalkiewicz a Felice Herrig będzie twardym i trudnym pojedynkiem. W pierwszej rundzie walka przeniosła się do parteru i Polka zadała kilka mocnych ciosów. Te jednak nie zrobiły większego wrażenia na Amerykance. Polska zawodniczka starała się uzyskać przewagę, jednak Herrig sprytnie się broniła.

Kowalkiewicz: Zwycięstwo dedykuję mojemu ojczymowi

W kolejnych odsłonach pojedynek toczył się w stójce. Kowalkiewicz rozkręcała się z każdą chwilą, ale w ostatnich minutach walki była już zamroczona. Herrig zadawała silniejsze ciosy w decydującym momencie, ale Polka cały czas odpowiadała na ataki rywalki. Ostateczny rezultat pojedynku stał pod znakiem zapytania. Była mistrzyni KSW Karolina Kowalkiewicz zwyciężyła niejednogłośnie na punkty (29-28, 28-29, 29-28).

twitter

Kowalkiewicz swoje ciężko wypracowane zwycięstwo na gali UFC 223 zadedykowała swojemu ojczymowi. – Jest ciężko chory, ma raka. Ja wygrałam swoją walkę, teraz jego kolej – ogłosiła.

Dla Karoliny Kowalkiewicz wygrana z Felice Herrig była drugim zwycięstwem z rzędu w UFC, a ogólnie 12. wygraną w zawodowym MMA.

Czytaj też:
Skandal przed galą UFC. Conor McGregor zaatakował autobus, w którym była Polka

Źródło: Przegląd Sportowy / WP SportoweFakty