O sprawie jako pierwsza poinformowała telewizja Sky Sport. Z relacji dziennikarzy wynika, że 16 grudnia były gwiazdor Manchesteru United został zatrzymany na lotnisku w Waszyngtonie w Stanach Zjednoczonych. Choć od zdarzenia minęły już trzy tygodnie, incydent dopiero teraz został ujawniony. Jak podaje BBC, powodem zatrzymania piłkarza DC United, do którego latem ubiegłego roku przeszedł z Evertonu, było m.in. publiczne przeklinanie w porcie lotniczym. Ponadto, zawodnik miał być pod wpływem alkoholu.
Funkcjonariusze lokalnej policji chcieli skierować sprawę do sądu, jednak Rooney zapłacił już karę, więc finalnie do rozprawy nie dojdzie. Co ciekawe, grzywna nie była dla byłego gwiazdora dużym wydatkiem finansowym, bowiem w sumie miał zapłacić 25 dolarów oraz 91 dolarów kosztów dodatkowych. „Rozumiemy zainteresowanie mediów, ale uważamy, że jest to prywatna sprawa Wayne'a” – napisali w oświadczeniu przedstawiciele DC United dodając, że nie będą komentować aresztowania zawodnika.
Nie jest to pierwszy tego typu incydent z udziałem piłkarza. We wrześniu 2017 roku Rooney przyznał, że prowadził samochód pod wpływem alkoholu. W związku z tym na dwa lata zabrano mu prawo jazdy i nakazano prace społeczne.
Czytaj też:
Skandaliczny wpis Ribery'ego. Jest reakcja Bayernu Monachium