Fortuna po konkursie w Innsbrucku: Uważam Stefana Horngachera za najlepszego trenera na świecie

Fortuna po konkursie w Innsbrucku: Uważam Stefana Horngachera za najlepszego trenera na świecie

Stefan Horngacher
Stefan HorngacherŹródło:Newspix.pl / TOMASZ MARKOWSKI
W konkursie drużynowym w Innsbrucku Polacy zajęli czwarte miejsce. Polskę reprezentowali Kamil Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła oraz Stefan Hula, który zastąpił Jakuba Wolnego. Decyzję trenera skomentował Wojciech Fortuna.

Polacy zajęli czwarte miejsce w konkursie drużynowym w Innsbrucku. Najsłabszym ogniwem naszej drużyny w niedzielnym konkursie był Stefan Hula, który wystąpił zamiast Jakuba Wolnego. Wojciech Fortuna rozumie decyzję Stefana Horngachera. – Trener dał szansę Stefanowi, bo wykazał on, że w skoku treningowym skoczył dalej od Kuby – twierdzi Wojciech Fortuna. – Ja do trenera nie mam żadnych pretensji. Uważam go za najlepszego trenera na świecie – mówi były skoczek.

Konkurs drużynowy

W niedzielę 24 lutego 2019 roku po pierwszej serii konkursu drużynowego prowadzili reprezentanci Niemiec. Na kolejnych miejscach uplasowali się Austriacy i Japończycy. Tuż za podium znaleźli się Polacy. Sportowcy zza naszej zachodniej granicy objęli prowadzenie po dobrych skokach wszystkich czterech reprezentantów: Karl Geiger (129 m), Richard Freitag (121 m), Stephan Leyhe (126 m) oraz Markus Eisenbichler (128 m).

Dla Polaków konkurs zaczął się obiecująco. Po skoku Piotra Żyły (121,5m) nasi zawodnicy zajmowali drugą pozycję. Po próbie Stefana Huli (113,5m) Biało-Czerwoni spadli na szóste miejsce. Udało się nam awansować po skoku Dawida Kubackiego (127m) na czwartą pozycję, którą utrzymał Kamil Stoch (125m).

Druga seria

W drugiej serii Niemcy potwierdzili swoją świetną dyspozycję sportową. Po zakończeniu konkursu mieli ponad 50 punktową przewagę nad Austriakami. Polacy nie zachwycili. Oddawali skoki o następujących długościach: Piotr Żyła (119,5 m), Stefan Hula (116,5 m), Dawid Kubacki (126,5 m) i Kamil Stoch (122,5 m). Biało-Czerwonym do podium zabrakło 11,1 punktu. Z brązowego medalu mogą cieszyć się Japończycy. Polskim skoczkom nie udało się obronić tytułu mistrzów świata z Lahti z 2017 roku.

Czytaj też:
MŚ w Seefeld. Polscy skoczkowie w konkursie drużynowym nie obronili tytułu

Źródło: X-news / Wprost.pl