Dla stołecznej Legii był to bardzo ważny mecz. Drużyna Ricardo Sa Pinto chciała się zrehabilitować w oczach kibiców po blamażu z Rakowem Częstochowa w ćwierćfinale Pucharu Polski. Pierwsza połowa spotkania ze Śląskiem Wrocław była jednak słaba w wykonaniu obu zespołów. Po 45 minutach nie padła ani jedna bramka. Najlepszą okazję zmarnował w 27. minucie Marko Vesović. W drugiej połowie gospodarze (a dokładniej Carlitos) wykorzystali okazję do zdobycia gola, ponieważ po zagraniu ręką przez Igora Tarasovsa sędzia odgwizdał jedenastkę.
Najwięcej emocji pojawiło się w doliczonym czasie gry. Sędzia podyktował rzut karny dla Śląska, jednak po sprawdzeniu za pomocą sysytemu VAR wycofał się z tej decyzji. Chwilę później między zawodnikami obu drużyn doszło do przepychanek. Cafu próbował opluć napastnika wrocławian Arkadiusza Piecha. Choć zawodnikowi się to nie udało, ponieważ finalnie opluł sam siebie, sędzia Daniel Stefański wyrzucił legionistę z boiska za niesportowe zachowanie.
Mecz zakończył się w 104. minucie zwycięstwem Legii Warszawa 1:0.
Czytaj też:
Historyczna klęska Realu Madryt. Hiszpańskie media i internauci są bezlitośni