Nawet jeżeli nie interesujecie się tenisem, to z pewnością każdy wie, kim jest Serena Williams. Triumfatorka kilkudziesięciu Wielkich Szlemów w ubiegłym tygodniu przekazała, że zamierza spędzić sześć tygodni w „samotności”, aby podjąć wszelkie możliwe środki ostrożności, by uniknąć zakażenia koronawirusem. Od tego czasu tenisistka spędza czas jedynie ze swoimi bliskimi. Williams podzieliła się swoimi przemyśleniami oraz trudnymi chwilami, które przeżywa podczas społecznej izolacji. – Obecnie dystansuję się już od naprawdę długiego czasu, prawdopodobnie od dwóch tygodni, a każda drobna sytuacja doprowadza mnie do szaleństwa – powiedziała Serena Williams. – Za każdym razem, gdy ktoś kicha wokół mnie lub kaszle, wariuję – dodała tenisistka.
– Kiedy Alexis zakasłała, rozzłościłam się. To była ta „zła Serena", a potem zrobiło mi się smutno. Pomyślałam: „A może coś jest mojej córeczce?". Czy mogę coś zrobić? Po prostu nie wiem, co robić, więc zamiast być zrelaksowaną, naprawdę mam mnóstwo stresu – kontynuowała światowej sławy tenisistka. Jak relacjonuje CNN, Serena Williams wyznała, że jest „na krawędzi”.
Czytaj też:
Koronawirus oczami fotografów. Te zdjęcia nie wymagają komentarza
Serena Williams na Instagramie