Naukowcy badają moc modlitwy wśród pacjentów z koronawirusem

Naukowcy badają moc modlitwy wśród pacjentów z koronawirusem

Dodano: 
Różaniec. Zdjęcie ilustracyjne
Różaniec. Zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / Daniel Jędzura
Podczas poszukiwań skutecznego leczenia lub szczepionki przeciwko COVID-19 badacze analizowali alternatywne sposoby pomocy zarażonym ludziom. Jedno z badań koncentruje się na mocy modlitwy, która ma pomóc pacjentom zwiększyć ich szanse na wyleczenie z choroby.

Naukowcy z Kansas City Heart Rhythm Institute chcą zobaczyć efekty „prawdziwej nadprzyrodzonej interwencji”. New York Post donosi, że zespół rozpoczął zbieranie danych od 1000 pacjentów z COVID-19 przebywających na intensywnej terapii.

Modlitwa o zdrowie w koronawirusie

Połowa uczestników otrzymała „uniwersalną” modlitwę z różnych wierzeń, takich jak chrześcijaństwo, hinduizm, islam, judaizm i buddyzm. Następnie naukowcy będą monitorować zmiany w ich zdrowiu i śmiertelności w ciągu najbliższych czterech miesięcy. „Wszyscy wierzymy w naukę, ale... przede wszystkim wierzymy” – powiedział główny badacz i kardiolog Dhanunjaya Lakkireddy. Jeśli istnieje nadprzyrodzona moc, czy modlitwa i boska interwencja zmieniałyby rezultaty w sposób, którego oczekujemy? Takie pytanie postawili sobie naukowcy.

Dr Lakkireddy przyznał jednak, że niektórzy ludzie są „sceptyczni” co do wpływu modlitwy na ludzi walczących z COVID-19. Nawet jego żona wyraziła zaniepokojenie badaniem. Jednak mężczyzna zapewnił, że nie naraża nikogo na ryzyko, a normalne leczenie nadal jest kontynuowane. „Cud może się zdarzyć. Zawsze jest nadzieja, prawda?” powiedział. Przyznał, że sam wierzy „w moc wszystkich religii”, aby pomóc ocalić ludzkość przed pandemią COVID-19.

Religia a zdrowie

Trwające badania wspierają podobne z 2011 r., które dotyczyły wpływu religii na zdrowie ludzi. Sugerowano, że regularne uczestnictwo w życiu religijnym może pomóc w poprawie zdrowia psychicznego i fizycznego oraz w zmniejszeniu ryzyka przedwczesnej śmierci. Badanie opublikowane w Journal of Religion and Health wykazało, że religia przynosi głównie pozytywne efekty w stresujących czasach. Zapewnia ludziom znaczące interakcje społeczne i bardziej optymistyczne nastawienie, co zmniejsza ryzyko depresji, poinformował Reuters.

Badacze stwierdzili, że udział w nabożeństwach częściej niż raz w tygodniu może sprawić, że ludzie będą o 56 proc. bardziej optymistyczni niż ci, którzy nie uczestniczą w wydarzeniach religijnych. Ludzie religijni częściej unikają złych nawyków, takich jak nadmierne palenie lub picie. Naukowcy odkryli również, że grupa angażuje się w bardziej zdrowe zachowania związane ze stylem życia. Na efekty nowych badań przyjdzie jeszcze poczekać.

Czytaj też:
Andrea Bocelli zaśpiewa na żywo w pustej katedrze. „Wierzę w moc wspólnej modlitwy"