Usain Bolt znów będzie najszybszy na świecie?

Usain Bolt znów będzie najszybszy na świecie?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Usain Bolt (fot. ACTION PRESS / Newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Rekordzista świata w biegu na 100 i 200 m Jamajczyk Usain Bolt sezon olimpijski rozpocznie w lutym, tradycyjnie już od biegu na 400 m. Po raz pierwszy w tym roku zaprezentuje się w mityngu przed własną publicznością w Kingston. - W ostatnich latach taki układ się sprawdzał, dlaczego więc coś zmieniać? Myślę, że w tym sezonie 400 m pokonam nawet dwa razy - przyznał najszybszy człowiek globu, który podkreślił, że najważniejsze jest dla niego zdrowie. - Wprowadziłem nowy program żywienia i na razie bardzo dobrze się czuję. Najistotniejsze jest, by zdrowie dopisało - zaznaczył.
W minionym sezonie odpowiednie przygotowanie uniemożliwiła Boltowi kontuzja. - To był dla mnie bardzo trudny rok. Musiałem zmienić wiele rzeczy w treningu, nie byłem w stanie normalnie ćwiczyć - przypomniał sprinter. Trzykrotny mistrz olimpijski z Pekinu nie obronił w południowokoreańskim Daegu tytułu mistrza świata w biegu na 100 m. W  finale popełnił falstart, a jego nieobecność wykorzystał inny Jamajczyk Yohan Blake. Mimo wszystko Bolt sezon 2011 określił jako jeden z najlepszych w karierze. - Wiele osób oceniło, że zeszły rok nie był dla mnie najlepszy, ale oni nie wiedzą ile przeszkód musiałem przeskoczyć i ile musiałem przejść. Walczyłem z kontuzją i dopiero tuż przed mistrzostwami globu wróciłem do pełni sił. Zdobyłem złoto na 200 m i pomogłem sztafecie w pobiciu rekordu świata. Jak mogę mówić, że było źle? - pytał.

To, kiedy Bolt pojawi się na starcie w biegu na 100 lub 200 m jest jeszcze niewiadomą. Pięciokrotny mistrz świata nie wyklucza, że w którymś z  mityngów zmierzy się z Blakem. - Nie mam jeszcze żadnego planu. Za wcześnie na to. Zapewniam jednak, że nigdy nikogo nie unikałem. Dla mnie nie ma znaczenia z kim się ścigam. To moja praca. Wychodzę na bieżnię i chcę wygrać, bez względu na to kto jest w  bloku obok - podkreślił Bolt, który jeszcze nigdy nie przegrał w  bezpośredniej walce z trzy lata starszym kolegą z reprezentacji.

PAP, arb