Jak powiedział prezes PSŻ Arkadiusz Ładziński, to była jedyna możliwa decyzja. - Staramy się twardo stąpać po ziemi. Można było podpisać umowę z Olimpią, a potem kontrakty z zawodnikami, ale też trzeba brać za to odpowiedzialność. Dlatego mówimy stop wirtualności, start realności - podkreślił. PSŻ nie zamierza jednak definitywnie rezygnować ze sportu żużlowego w stolicy Wielkopolski. - Chcemy zgłosić drużynę do młodzieżowych mistrzostw Polski, która startowałaby i trenowałby w Gnieźnie. Chcemy przenieść żużel w inne miejsce Poznania, na obiekty Polonii, gdzie mógłby powstać stadion żużlowo-piłkarski o podobnym charakterze, jakie są w Szwecji czy Danii. Liczę, że w 2013 roku żużel wróci do Poznania. Ma też nadzieję, że kibice zrozumieją naszą decyzję, która jest wynikiem naszego poważnego podejścia do tego tematu - dodał prezes PSŻ.
Żużlowa drużyna ligowa w Poznaniu została reaktywowana w 2006 roku, po pięciu latach przerwy. Już w pierwszym sezonie PSŻ awansował do 1. ligi, w której startował przez pięć kolejnych lat. Miniony sezon poznańscy żużlowcy zakończyli na ostatnim, ósmym miejscu, oddając dwa spotkania walkowerem. Ponieważ nie zapłacili kary, nie zostali dopuszczeni do meczu barażowego z Ostrovią Ostrów Wielkopolski i spadli do drugiej ligi. Zarządzająca drużyną ligową spółka o tej samej nazwie pozostawiła po sobie znaczne długi, głównie wobec zawodników.
ja, PAP