Bundesliga: Bayern i Schalke 04 zagrały dla Borussii Dortmund

Bundesliga: Bayern i Schalke 04 zagrały dla Borussii Dortmund

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bayern Monachium nie dał rady HSV, z czego najbardziej cieszą się... piłkarze Borussii Dortmund (fot. EPA/MARCUS BRANDT/PAP) 
Z czołowych drużyn ekstraklasy piłkarskiej Niemiec tylko Borussia Dortmund zdołała wygrać spotkanie w 20 kolejce Bundesligi. Drużyna Roberta Lewandowskiego, Jakuba Błaszczykowskiego i Łukasza Piszczka pokonała FC Nuernberg 2:0. Remisy zanotowały natomiast Bayern Monachium (z Hamburgerem SV 1:1) i Schalke 04 Gelsenkirchen (z FSV Mainz 1:1).
Bawarczycy przegrywali aż do 71 minuty, kiedy do wyrównania doprowadził Chorwat Ivica Olic. W 23 minucie pierwszą bramkę w Bundeslidze strzelił 20-letni Serb Jacopo Sala. - Miałem szczęście, że piłka dotarła właśnie do mnie. W drugiej połowie mieliśmy więcej możliwości do zdobycia gola, ale się nie udało. Ten mecz pokazał, że przed nami jeszcze sporo pracy - skomentował Olic. - Mogliśmy wygrać. Choć remis dobrze odzwierciedla to, co działo się na murawie - mówił z kolei obrońca HSV Heiko Westermann.

Rekord Bundesligi poprawił trener VfL Wolfsburg Felix Magath, który w tym sezonie w 20 meczach desygnował do gry aż 36 zawodników. Jego ekipa zremisowała bezbramkowo z dobrze dysponowaną Borussią Moenchengladbach, która do lidera z Dortmundu traci trzy punkty. Borussia w Wolfsburgu nie potrafi wygrać od 14 lat. - To był bardzo trudny mecz. Nie mogliśmy znaleźć luki w  defensywie, a nasi rywale byli dobrze zorganizowani w każdej formacji. Po 90 minutach gry stwierdzam, że remis jest zasłużonym wynikiem i cieszę się z niego - powiedział po meczu szwajcarski trener Borussii Lucien Favre.

Remis zanotowała też inna ekipa licząca się w walce o mistrzostwo kraju - Schalke Gelsenkirchen. W spotkaniu z FSV Mainz było 1:1, a zespół trenera Huuba Stevensa zaprzepaścił tym samym szansę na rekord sześciu zwycięstw z rzędu. - Bardzo słabo zaprezentowaliśmy się w pierwszej połowie i stąd tylko remis. Trzeba pamiętać, że Mainz to dobrze zorganizowana drużyna, co na pewno nie ułatwiło nam zadania - skomentował przebieg spotkania Stevens. W zespole z Moguncji reprezentant Polski Eugen Polanski grał do 76 minuty.

PAP, arb