Wtorkowe zajęcia na stadionie Polonii (tam kadrowicze ćwiczyli również w poniedziałek) rozpoczęły się z 30-minutowym opóźnieniem. Przesuwanie porannych treningów staje się już tradycją zgrupowań kadry Smudy, dlatego nikt z dziennikarzy nie był zaskoczony, gdy piłkarze wybiegli na boisko o godz. 11.00, zamiast - jak planowano - o 10.30.
W zajęciach uczestniczyli wszyscy powołani zawodnicy (poza Lewandowskim) - również Marcin Wasilewski (dzień wcześniej nie trenował z powodu lekkiego urazu) oraz Adam Matuszczyk, którego Fortuna Duesseldorf grała w poniedziałek ligowy mecz.
Po krótkim rozruchu kadrowicze rozegrali wewnętrzny sparing. W specjalnych żółtych trykotach wystąpił następujący skład: Łukasz Fabiański - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski, Dariusz Dudka, Ludovic Obraniak, Maciej Rybus - Ireneusz Jeleń. Z wyjątkiem pozycji bramkarza (podstawowym jest Wojciech Szczęsny) tak może wyglądać pierwszy skład na mecz z Portugalią, o ile wykluczony będzie występ Lewandowskiego.
Podobnie jak w poniedziałek, zajęcia biało-czerwonych były otwarte dla mediów, ale zamknięte dla kibiców. Zaplanowany na wtorkowe popołudnie trening na Stadionie Narodowym oraz coraz intensywniej padający śnieg sprawiły, że już po 45 minutach kadrowicze opuścili murawę stadionu przy Konwiktorskiej i wrócili do hotelu "Hyatt".
Początek środowego meczu z Portugalią o godz. 20.45.
zew, PAP