Rumak: Lech był zlepkiem indywidualności. Zrobię z niego zespół

Rumak: Lech był zlepkiem indywidualności. Zrobię z niego zespół

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Rumak (fot. PAP/Adam Ciereszko)
Mariusz Rumak po objęciu posady trenera piłkarzy Lecha Poznań, ostro zabrał się do pracy. Jak przyznał, pierwszym celem jaki sobie postawił, było zbudowanie zespołu, bowiem do tej pory Kolejorz przypominał tylko zlepek indywidualności.
Lechici fatalnie rozpoczęli rundę wiosenną - od porażek z GKS Bełchatów (0:1 u siebie) i Ruchem Chorzów (0:3 na wyjeździe). Ta  ostatnia wpadka kosztowała Jose Marii Bakero utratę pracy, a od27 lutego nowym opiekunem poznańskiej jedenastki jest Mariusz Rumak. 34-letni szkoleniowiec był asystentem Hiszpana, a wcześniej pracował z  drużynami młodzieżowymi. Dla niego spotkanie z Górnikiem Zabrze będzie debiutem w ekstraklasie w roli pierwszego trenera zespołu.

"Lech musi odnaleźć swoją tożsamość"

- Podchodzę do tego bardzo spokojnie, bo widziałem jak chłopcy pracowali w minionym tygodniu. Orientuję się też jak gra Górnik i wiem jak go pokonać. Oczywiście, także rywale nas obserwowali, ale oni znają tego Lecha z meczów z Bełchatowem i Ruchem. Nie wiedzą jak teraz wyglądamy - mówił Rumak na konferencji prasowej. Nowy opiekun Kolejorza przyznał, że Lech ostatnio przypominał zlepek indywidualności, a zespołem był tylko z nazwy. - Lech musi odnaleźć swoją tożsamość, chcę zbudować drużynę, grupę ludzi, która wie o co walczy. Oczywiście, zawodnicy wiedzieli jakie są cele, ale nie za bardzo wierzyli w ich realizację - podkreślił.

"Nie brakowało fauli"

Rumak w mijającym tygodniu znacznie zwiększył intensywność i liczbę jednostek treningowych. Pomocnik poznańskiej drużyny Dmitrije Injac potwierdził, że cała drużyna pracowała niezwykle ciężko. - Nikt się nie oszczędzał, nie brakowało nawet ostrych fauli. Teraz trzeba tę ciężką pracę z treningu przełożyć na mecz. Potrzebujemy zwycięstwa, bo na pewno to poprawi atmosferę - zaznaczył Serb. Szkoleniowiec uważa, że Lech prowadzony przez Bakero miał nie tylko złe rzeczy. Przypomniał, że na początku sezonu poznaniacy potrafili zdominować przeciwnika, długo utrzymywać się przy piłce.

"Kibice są ważną częścią klubu"

- Moja filozofia jest taka, że zespół musi reagować na to, co dzieję się na boisku. Jeżeli będziemy funkcjonować nie posiadając piłki, tak jak to robiliśmy będąc przy piłce, to znaczy, że jest już postęp. Chcę by Lech grał tak, jak gdy wygrywał z Manchesterem City i toczył równorzędne pojedynki z Juventusem Turyn - tłumaczył. 3 lutego na treningu piłkarzy mają pojawić się kibice, którzy skrzykują się na forum internetowym Stowarzyszenia "Wiary Lecha". Rumak nie ma nic przeciwko obecności fanów na zajęciach, pod warunkiem, że  odbędzie się to w "cywilizowany" sposób.

- Kibice są ważną częścią klubu, mają oni przyjść na trening i  zmotywować zawodników. Zgodziłem się na ich obecność na 10 minut. Oczywiście, ma to się odbyć na pewnych warunkach, żeby nie wymknęło nam się to spod kontroli - przyznał szkoleniowiec. Mecz Lecha z Górnikiem Zabrze, zamykający 20. kolejkę ekstraklasy, rozegrany zostanie w poniedziałek o godz. 18.30.

ja, PAP