Rajd Dakar 2012 był ostatnią imprezą, w której Adam Małysz i Rafał Marton wystąpili w barwach RMF Caroline Team. Szef zespołu Albert Gryszczuk poinformował, że w przyszłości obaj zawodnicy startować będą w innym teamie. Małysz zapowiedział z kolei, że szykuje się do Dakaru 2013.
Pierwszy start w najtrudniejszym terenowym rajdzie świata medalista olimpijski i mistrzostw globu w skokach narciarskich traktował jak wielką przygodę. Debiut wypadł nieźle - Małysz jadąc z Martonem Mitsubishi Pajero zajął 38 miejsce w gronie 174 ekip, które wystartowały 1 stycznia z Mar del Platy. "Orzeł z Wisły" pokonał blisko 9 tysięcy km po drogach i bezdrożach Argentyny, Chile oraz Peru. - Dakar w Ameryce Południowej był dla mnie niewiarygodną szkołą. Przygoda okazała się chyba pomysłem na życie. Obecnie postanowiłem skoncentrować się maksymalnie na przygotowaniach do Dakaru 2013, wykorzystując całą wiedzę zdobytą w RMF CT. Dziękuję całemu teamowi, za cierpliwość, z jaką wprowadzał mnie w tę nową dziedzinę sportu, za pasję i zaangażowanie, wreszcie za wsparcie, nie tylko techniczne, podczas rajdu Dakar. To, czego od nich się nauczyłem będzie z pewnością procentować - podkreślił Małysz.
Teraz były mistrz skoków narciarskich chce jeszcze mocniej zaangażować się w przygotowania do Dakaru. - Cały czas będziemy kibicować Adamowi. Ma szansę na osiągnięcie wspaniałych wyników. Jesteśmy pod wrażeniem profesjonalizmu Małysza - podkreślił Gryszczuk, który wraz z Michałem Krawczykiem stanowią od lat jedną z najlepszych w kraju załóg terenowych. - Z dniem dzisiejszym decyzja Adama zamyka ważny etap w historii naszego teamu, który od początku swojej działalności traktował rajdy bardziej jak przygodę niż zaciętą sportową rywalizację. Nie oznacza to jednak, że czas zespołu dobiegł końca. Przed nami realizacja kolejnych celów - dodał Gryszczuk.
Małysz z pilotem Martonem szykują się teraz do startu w Italian Baja, pierwszej rundzie Pucharu Świata FIA w rajdach terenowych. Impreza odbędzie się w dniach 16-18 marca na trasach w rejonie Pordenone w północnych Włoszech.PAP, arb