Reprezentant Anglii na rozgrzewce przed meczem tak niefortunnie kopnął piłkę, że trafił w dziewięcioletniego Jamiego Thomasa. Mieszkający w Wem (hrabstwo Shropshire) chłopiec, pod opieką ojca, po raz pierwszy wybrał się na stadion "Wilków" - widząc lecącą w jego kierunku piłkę próbował osłonić twarz wyciągając przed siebie ręce, ale uderzenie było na tyle silne, że spowodowało złamanie ręki w nadgarstku.
Rooney za pośrednictwem Twittera przeprosił małego kibica i zapowiedział, że wyśle mu swą klubową koszulkę z autografem. Chłopiec nie mógł obejrzeć całego spotkania, bowiem udał się ze swym tatą Andym do szpitala, gdzie założono mu gips. - Jamie może się spodziewać prezentu w domowej skrzynce pocztowej. Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia - przyznał Rooney.
PAP, arb