Atom Trefl Sopot mistrzem kobiecej siatkówki

Atom Trefl Sopot mistrzem kobiecej siatkówki

Dodano:   /  Zmieniono: 
Siatkarki z Sopotu były w tym sezonie najlepsze (fot. PAP/Adam Warżawa) 
Siatkarki Atomu Trefla Sopot po raz pierwszy w historii zostały mistrzyniami Polski. W czwartym meczu finału pokonały drużynę Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna 3:2 (25:22, 25:27, 25:27, 25:13, 15:11) i wygrały rywalizację play off 3-1.

Ubiegłoroczny beniaminek, który w finale przegrał 0:3 z Bankiem BPS Muszynianką Fakro Muszyna, tym razem zdetronizował rywalki. Co prawda w sezonie zasadniczym siatkarki Atomu Trefla nie tylko przegrały z obrończyniami tytułu oba spotkania (0:3 i 1:3), ale z powodu kłopotów finansowych straciły również trzy zawodniczki: Neriman Ozsoy, Amarantę Fernandez Navarro oraz Dorotę Świeniewicz. Pomimo tych problemów okazały się być najlepszymi w PlusLidze Kobiet.

Niesamowicie emocjonujące widowisko stworzyły oba zespoły w czwartym spotkaniu finału play off. Trener Banku BPS Bogdan Serwiński zdecydował się tym razem wystawić w wyjściowym składzie Joannę Kaczor zamiast Rachel Rourke, ale dość szybko wprowadził Australijkę na boisko. Na początku spotkania sopocianki ponownie kiepsko serwowały i po trzech zepsutych zagrywkach przegrywały 5:6. Gospodynie szybko odzyskały jednak inicjatywę i zdobyły pięć punktów z rzędu. Zawodniczki trenera Alessandro Chiappiniego na tym nie poprzestały i dzięki dobrej zagrywce oraz ofiarnej obronie systematycznie powiększały przewagę.

Kiedy Atom Trefl wygrywał 19:11 i 23:17 wydawało się, że nic tej drużynie nie grozi. Tymczasem rywalki, kiedy na polu zagrywki stanęła Milena Radecka, zaczęły odrabiać straty i po bloku na Małgorzacie Kożuch zrobiło się tylko 23:22 dla sopocianek. W tym momencie w sprawnie funkcjonującej ekipie z Muszyny coś się zacięło - najpierw jej punktową serię przerwała skutecznym atakiem Corina Ssuschke-Voigt, a w kolejnej akcji Rourke posłała piłkę w aut.

Jeszcze bardziej zacięta była końcówka drugiej partii. Po bloku Ssuschke-Voigt na Agnieszce Bednarek-Kaszy zrobiło się 24:19 dla Atomu Trefl. Za chwilę Bednarek-Kasza zrewanżowała się Niemce skutecznym atakiem ze środka, ale znakomita passa przyjezdnych rozpoczęła się, kiedy środkowa mistrzyń Polski przeszła na zagrywkę. To dzięki jej trudnym do odbioru serwisom zespół gości, pomimo tego, że trener Chiappini starał się go wybić z uderzenia dwa razy biorąc czas, wyszedł na prowadzenie 25:24. Co prawda kolejną piłkę Bednarek-Kasza ulokowała w siatce, jednak siatkarki Banku BPS nie dały odebrać sobie zwycięstwa w tej partii. Ich sukces przypieczętowała znakomitą zagrywką Rourke, z którą nie poradziła sobie Megan Hodge.

Początek trzeciego seta należał również do mistrzyń Polski. Przy stanie 23:21 dla Atomu Trefl Radecka popisała się skuteczną kiwką, a następnie stanęła na zagrywce, dzięki czemu jej drużyna wygrywała 24:23. W trzecim secie ekipa z Muszyny zwyciężyła po autowym ataku Eweliny Sieczki.

Czwarta partia nie miała historii. Grające koncertowo gospodynie, w szeregach których zarówno w ataku jak i bloku świetnie spisywała się Eleonora Dziękiewicz, prowadziły 20:9. Właśnie as serwisowy tej zawodniczki sprawił, że o zwycięstwie w czwartym meczu finału play off przesądził tie-break.

Ta partia rozpoczęła się od stanu 3:1 dla gości, jednak po trzech zablokowanych z rzędu atakach mistrzyń Polski zrobiło się 6:4 dla sopocianek. Atom Trefl wygrywał 9:5, ale roztrwonił całą przewagę. Przy remisie 9:9 gospodynie ponownie przejęły inicjatywę i wyszły na prowadzenie 13:9. Po skutecznym ataku Ssuschke-Voigt mogły świętować zdobycie złotego medalu.

zew,PAP