Po dwóch wyścigach Grand Prix (Australii i Malezji) zespół, którego kierowcami są siedmiokrotny mistrz świata Michael Schumacher i Nico Rosberg ma w dorobku tylko jeden punkt wywalczony w Malezji przez Schumachera. W klasyfikacji drużynowej prowadzi McLaren-Mercedes z dorobkiem 55 pkt.
- Znany przyczynę naszych problemów, w kolejnym wyścigu w Chinach 15 kwietnia zastosujemy inną taktykę niż w poprzednich startach. Mam nadzieję, że takiej sytuacji jak w Malezji, gdy Michael startował do wyścigu z trzeciego miejsca, a ukończył rywalizację na dziesiątej pozycji, już nie będzie - oświadczył Brawn.
Wyniki testów bolidu Mercedes prowadzone przed sezonem były bardzo optymistyczne, szefowie zespołu spodziewali się, że Schumacher i Rosberg od początku nawiążą równorzędną walkę z Red Bullem i McLarenem. Tak się jednak nie stało, Mercedes zdecydowanie odstaje od czołówki i zajmuje aktualnie ostatnie, dziewiąte miejsce w klasyfikacji drużynowej.
Brawn nie ujawnił nowej taktyki teamu, ale - jak stwierdził - bardzo liczy na "odrodzenie" zespołu podczas wyścigu w Szanghaju, gdzie Schumacher jako kierowca Ferrari odniósł swoje ostatnie, 91 zwycięstwo w karierze (w 2006 roku).PAP, arb