Puchar Polski: Wisła odrobiła straty, ale Ruch Chorzów lepiej strzelał karne

Puchar Polski: Wisła odrobiła straty, ale Ruch Chorzów lepiej strzelał karne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Piłkarze Ruchu cieszą się z awansu do finału Pucharu Polski (fot. PAP/Jacek Bednarczyk) 
Wisła Kraków przegrała po rzutach karnych (5:6) półfinałowy mecz Pucharu Polski z Ruchem Chorzów. W regulaminowym czasie gry było 3:1 dla drużyny z Krakowa - w pierwszym meczu w Chorzowie Wiślacy przegrali z Ruchem w takim samym stosunku.

Mimo że piłkarze Ruchu wygrali w Chorzowie 3:1, zawodnicy Wisły Kraków w ciągu 90 minut zdołali odrobić straty. W dogrywce nie padła bramka, a w rzutach karnych lepsi okazali się "Niebiescy" i to oni walczyć będą o Puchar Polski ze zwycięzcą dwumeczu Legia Warszawa - Arka Gdynia.

W 21 minucie Gabor Straka sfaulował w polu karnym Ivicę Ilioeva i  sędzia bez wahania wskazał na "wapno". Pewnym egzekutorem jedenastki dla Wisły był Cwetan Genkow. Kwadrans później mogło być 2:0, ale piłka po "główce" Genkowa (po wcześniejszej wrzutce Tomasa Jirsaka) minimalnie minęła bramkę Matko Perdijicia.

Na początku drugiej połowy Sergei Pareiko daleko wyekspediował piłkę w  kierunku bramki Ruchu. Już na polu karnym chorzowian dopadł ją Maor Melikson i mimo asysty obrońcy umieścił w siatce. W 58 minucie krakowianie mieli doskonałą okazję do podwyższenia prowadzenia - po podaniu Wojciecha Grzyba bramkarz Ruchu złapał piłkę w  ręce. Sędzia podyktował rzut wolny pośredni, kilka metrów od  chorzowskiej bramki, ale Wisła nie potrafiła zdobyć gola.

Goście przybliżyli się do awansu w 69 minucie - Dragan Paljic sfaulował w polu karnym Wisły Łukasza Janoszkę, a rzut karny wykorzystał rezerwowy Paweł Abbot. Wiślacy przedłużyli swoje szanse na awans tuż przed końcem 90 minuty - po wrzutce z  lewej strony Patryka Małeckiego, celną główką popisał się Genkow. To oznaczało, że konieczna była dogrywka w której Wisła była bardzo blisko zdobycia gola w 119 minucie - po strzale Davida Bitona Perdijic odbił piłkę na  słupek. Celnie dobił ją Małecki, który jednak stał na spalonym. Ostatecznie o awansie zdecydowały rzuty karne. W ostatniej serii Igor Lewczuk pokonał bramkarza Wisły, a strzał Gervasio Nuneza obronił Perdijic.

Wisła Kraków - Ruch Chorzów 3:1 (1:0), karne 5:6

Bramki: 1:0 Cwetan Genkow (22-karny), 2:0 Maor Melikson (49), 2:1 Paweł Abbot (69-karny), 3:1 Cwetan Genkow (90-głową).

Żółta kartka - Wisła Kraków: Dragan Paljic, Tomas Jirsak, Michał Czekaj, Cwetan Genkow, Patryk Małecki, David Biton. Ruch Chorzów: Gabor Straka, Igor Lewczuk, Tomas Josl, Arkadiusz Piech, Paweł Abbot.

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów 6 614.

Wisła Kraków: Sergei Pareiko - Michał Czekaj, Junior Diaz, Dragan Paljic (83-David Biton), Tomas Jirsak (96-Alan Uryga) - Ivica Iliev (71-Patryk Małecki), Gervasio Nunez, Łukasz Garguła, Maor Melikson, Andraz Kirm - Cwetan Genkow.

Ruch Chorzów: Matko Perdijic - Igor Lewczuk, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk, Marek Szyndrowski - Wojciech Grzyb (65-Jakub Smektała), Gabor Straka, Paweł Lisowski, Łukasz Janoszka (80-Tomas Josl) - Maciej Jankowski (59-Paweł Abbot), Arkadiusz Piech.

PAP, arb