T-Mobile Ekstraklasa: cudzoziemcy dają Polonii zwycięstwo nad Cracovią

T-Mobile Ekstraklasa: cudzoziemcy dają Polonii zwycięstwo nad Cracovią

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władimir Dwaliszwili zdobywa pierwszą bramkę dla Polonii (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Polonia Warszawa po bramkach Władimir Dwaliszwili oraz Edgara Caniego pokonała na własnym boisku Cracovię 2:1. Bramkę dla "Pasów" zdobył Koen van der Biezen.

Mecze Polonii z Cracovią od lat - z racji wzajemnej sympatii kibiców obu klubów - są nazywane spotkaniami przyjaźni. W tym meczu przyjacielska atmosfera mogła panować jednak tylko na trybunach, gdzie nielicznie zgromadzeni kibice gospodarzy wspierali dopingiem również zespół "Pasów". Na boisku o jakichkolwiek przejawach sympatii nie było mowy -  poloniści walczą o udział w europejskich pucharach, a Cracovia o  utrzymanie.

Po zakończeniu meczu bliżej swojego celu znaleźli się podopieczni Czesława Michniewicza. Gospodarze objęli prowadzenie już w czwartej minucie - po  nieporozumieniu w defensywie Cracovii bramkarz Wojciech Kaczmarek sfaulował Gruzina Władimira Dwaliszwilego. Po chwili sam poszkodowany wykorzystał rzut karny. Kilka minut później Dwaliszwili znalazł się w dogodnej okazji, ale  tym razem nie trafił do siatki. Mimo niekorzystnego wyniku Cracovia przez długi czas nie była w stanie zagrozić rywalom, po raz kolejny pokazując, że ostatnie miejsce w tabeli nie jest przypadkiem. Polonia, choć też nie zachwycała, jeszcze w pierwszej połowie miała kilka okazji -  m.in. po strzale z rzutu wolnego Tomasza Brzyskiego. W 38 minucie na bramkę Cracovii uderzył zza linii pola karnego Tomasz Jodłowiec, jednak piłka po rykoszecie trafiła w poprzeczkę.

Po przerwie goście zaczęli grać nieco szybciej, ale wciąż niewiele z tego wynikało. Z kolei Polonia sprawiała wrażenie zadowolonej z  jednobramkowej przewagi. W efekcie przez długi czas na boisku nic się nie działo. Pierwszą groźną akcję w tej części gospodarze przeprowadzili w 70 minucie - i od razu zdobyli gola. Po podaniu z lewej strony Tomasza Brzyskiego mocnym strzałem z bliska popisał się Albańczyk Edgar Cani. Po chwili w sytuacji sam na sam z bramkarzem Polonii znalazł się Koen van der Biezen, ale strzał holenderskiego napastnika Cracovii obronił Sebastian Przyrowski. W 87 minucie goście zdobyli honorową bramkę - po  faulu Dorde Cotry sędzia pokazał Serbowi drugą żółtą kartkę i podyktował "jedenastkę", wykorzystaną pewnie przez van der Biezena.

Polonia Warszawa - Cracovia Kraków 2:1 (1:0)

Bramki: 1:0 Władimir Dwaliszwili (4-karny), 2:0 Edgar Cani (70), 2:1 Koen van der Biezen (87-karny).

Żółta kartka - Polonia Warszawa: Adam Kokoszka, Dorde Cotra, Władimir Dwaliszwili. Czerwona kartka za drugą żółtą - Polonia Warszawa: Dorde Cotra (87).

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz). Widzów 2 000.

Polonia Warszawa: Sebastian Przyrowski - Marcin Baszczyński, Tomasz Jodłowiec, Adam Kokoszka, Dorde Cotra - Paweł Wszołek (59. Bruno Coutinho), Łukasz Piątek, Łukasz Trałka, Tomasz Brzyski (70. Pavel Sultes) - Władimir Dwaliszwili (87. Maciej Sadlok), Edgar Cani.

Cracovia Kraków: Wojciech Kaczmarek - Mateusz Żytko, Milos Kosanovic, Arkadiusz Radomski, Bojan Puzigaca - Aleksejs Visnakovs (70. Sebastian Szałachowski), Vladimir Boljevic (85. Mateusz Bartczak), Andraz Struna, Sławomir Szeliga (64. Hesdey Suart), Marcin Budziński - Koen van der Biezen.

PAP, arb