Czy Lewandowski zostanie w Borussii? "Negocjacje trwają"

Czy Lewandowski zostanie w Borussii? "Negocjacje trwają"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Robert Lewandowski (fot. PAP/EPA/Bernd Thissen)
Dzień po zapewnieniu sobie przez Borussię Dortmund drugiego z rzędu mistrzostwa Niemiec piłkarz tego klubu Robert Lewandowski przyjechał do Gdańska. - W naszym triumfie nie ma żadnego przypadku - ocenił reprezentant Polski.
- Mistrzowski tytuł potwierdził siłę naszego zespołu. W przeszłości zdarzało się, że najlepsza w Niemczech drużyna miała problemy z utrzymaniem się w Bundeslidze, ale w naszym triumfie nie ma żadnego przypadku. Borussia to klasowa ekipa, co też chcemy potwierdzić w europejskich pucharach. Występy w Lidze Mistrzów nie były dla nas ostatnio udane i dlatego w najbliższym sezonie zamierzamy to zmienić - powiedział Lewandowski.

40-krotny reprezentant Polski uważa, że kluczowe znaczenie dla mistrzostwa Bundesligi miał mecz jego drużyny z Bayernem Monachium, w którym zdobył zwycięską bramkę piętą. - Przed tym spotkaniem Bayern tracił do nas trzy punkty i w przypadku zwycięstwa rywali, walka o pierwsze miejsce rozpoczęłaby się na nowo. Wygrywając z Bawarczykami udowodniliśmy, że zasługujemy na ten tytuł. A początek sezonu wcale nie był dla nas specjalnie udany. Nie graliśmy najlepiej, mieliśmy sporą stratę do drużyny z Monachium, ale z nawiązką udało nam się ją odrobić - dodał były zawodnik Znicza Pruszków i Lecha Poznań.

W Borussii występuje trzech reprezentantów Polski - poza Lewandowskim także Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski. - Jesteśmy siłą napędową naszego zespołu. Mam też nadzieję, że podobnie będzie w reprezentacji Polski na UEFA Euro 2012 - stwierdził 24-letni napastnik.

Na dwie kolejki przed zakończeniem rozgrywek, po wygranej 2:0 z Borussią Moenchengladbach, ekipa z Dortmundu obroniła mistrzostwo Niemiec. Drużyna prowadzona przez trenera Juergena Kloppa ma 75 punktów, a drugi w tabeli Bayern Monachium traci do niej osiem punktów. - Takimi minimalistami nie jesteśmy. Wręcz przeciwnie. Chcemy pobić rekord Bundesligi i jako pierwsi wywalczyć 81 punktów. Dlatego musimy wygrać dwa ostatnie mecze. Mamy szanse też na dublet. 12 maja zagramy w Berlinie przeciwko Bayernowi Monachium w finale Pucharu Niemiec, a ja tego trofeum nie mam jeszcze w kolekcji - przyznał Lewandowski.

Polak z dorobkiem 20 bramek jest najlepszym strzelcem swojej drużyny, do tego ma 9 asyst. W poprzednim sezonie zdobył w Bundeslidze osiem bramek. - Bardziej cieszą mnie bramki, aczkolwiek asysty też sprawiają mi satysfakcję, jak i każda bramkowa akcja naszej drużyny. Poza tym nie jestem typem napastnika, który tylko czeka w polu karnym na podania kolegów. Staram się też rozgrywać. Trwają też negocjacje w sprawie przedłużenia mojego kontraktu z Borussią, ale na to potrzeba czasu. Nie zawracam sobie jednak głowy transferowymi plotkami, tylko koncentruję na grze - zapewnił zawodnik mistrza Niemiec.

zew, PAP