"Nie było lipy". Zwycięski debiut Burneiki w MMA

"Nie było lipy". Zwycięski debiut Burneiki w MMA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Muskulatura "Hardkorowego Koksa" robi wrażenie (fot. RAFAL MESZKA / Newspix.pl) Źródło:Newspix.pl
"Nie było lipy". Robert "Hardkorowy Koksu" Burneika wygrał w drugiej rundzie przez techniczny nokaut w walce z Marcinem Najmanem. Po walce litewski kulturysta przyznał, że w ogóle nie przygotowywał się do niej. Marcin Najman z kolei szybko zniknął ze sceny. W drugiej walce wieczoru Damian Grabowski pokonał Eddiego Sancheza.

Gala MMA Attack 2 w katowickim Spodku dobiegła końca. W najważniejszych walkach wieczoru zwyciężyli faworyci publiczności. Najpierw Robert Burneika w drugiej rundzie swojego starcia pokonał Marcina Najmana. "Hardkorowy Koksu" mądrze rozłożył swoje siły i nie atakował bezmyślnie Najmana, który wyraźnie unikał walki z Litwinem. Przez całą pierwszą rundę Burneika badał Polaka, wyprowadzając systematyczne, cierpliwe ataki. Jednak w drugiej rundzie kulturysta rzucił się frontalnie do ataku. Huraganowy atak powalił byłego boksera, który zasypany gradem ciosów odklepał koniec walki. W wywiadzie po walce Robert Burneika przyznał, że  w ogóle nie przygotowywał się do pojedynku. Nie zabrakło również uszczypliwości w stronę Najmana. Litwin przytomnie zauważył, że kto dużo gada, najczęściej mało robi. Zapowiedział również, że prawdopodobnie w  ringu już go nigdy nie zobaczymy.

W drugiej walce wieczoru wystąpili Eddie Sanchez oraz Damian Grabowski. Polak, który należy do  światowej czołówki MMA, od początku walki wyraźnie przeważał nad swoim przeciwnikiem. W drugiej rundzie założył efektowną dźwignię na ramię Amerykanina i zmusił go do przerwania pojedynku.


Tak relacjonowaliśmy na żywo: runda po rundzie.

Werdykt: Damian Grabowski wygrywa przez kimurę.

Runda 2:

Sanchez przypiera Polaka do siatki i po chwili wywraca go na ziemię. Zawodnicy wymieniają się ciosami w parterze. Grabowski - choć jest na plecach -  zadaje więcej ciosów. Nagle zakłada kimurę na ramię Sancheza, a  Amerykanin natychmiast odklepuje koniec walki!

Runda 1:

Grabowski od razu powala pod siatką Sancheza i zaczyna atakować go po twarzy. Walka wraca do stójki - ale Sanchez jest wciąż przyparty do siatki. Grabowski znów kładzie swojego rywala. Szybko wstają, ale Amerykanin jest wciąż wpychany na siatkę przez Polaka. Grabowski energicznie rzuca Sancheza i jest w pozycji bocznej. Zaczyna wypracowywać sobie pozycję do  anakondy - próbuje zacisnąć ręce na szyi Sancheza. W międzyczasie atakuje go po żebrach. "The Manic Hispanic" jest na razie bezradny. Końcówka rundy odbywa się w stójce. Grabowski zdecydowanie przeważa.

Czas na drugą walkę wieczoru. W kategorii open zmierzą się Eddie "The Manic Hispanic" Sanchez oraz Damian "Polish Pitbull" Grabowski.


Werdykt: Robert Burneika wygrywa poprzez techniczny nokaut! Po walce wyznał, że w ogóle nie przygotowywał się do walki.

Runda 2:

Tym razem Koksu atakuje frontalnie! Powala Najmana i zasypuje go gradem uderzeń mocnych niczym młot! Najman się poddaje, sędzia odsuwa Hardkorowego Koksa, a publiczność szaleje!

Runda 1:

Burneika zachęca Polaka do walki. Najman jej z kolei unika - krąży wokół oktagonu. Litwin czasami próbuje atakować Najmana. Jego ciosy są potężne. Hardkorowy Koksu jednak nie atakuje cały czas - wie, że nie ma  energii na 15 minut. Nagle Hardkorowy Koksu przechodzi do frontalnego ataku! Najman ucieka. Polak chyba ani razu jeszcze nie zaatakował Burneiki. Sędzia przerywa grad ciosów Burneiki, który już ledwo oddycha. Najman wyraźnie boi się kulturysty. Sygnał końca nie przerwał walki -  zawodnicy opamiętali się dopiero po dłuższej chwili.

W kolejnej walce, która jednocześnie będzie pierwszą walką wieczoru, w  kategorii Open zmierzą się Robert "Hardkorowy Koksu" Burneika oraz  Marcin "El Testosteron" Najman. "Hardkorowy Koksu" waży aż 124 kilogramy. Najman - "tylko" 103.


Werdykt: 30:28, 30:28, 30:27. Jednogłośnie na punkty wygrywa Hans Stringer.

Runda 3:

Stringer znowu ściąga "Sztangę" do parteru. Polak ma jednak na tyle dobrą pozycję, że atakuje głowę Holendra. Zawodnicy mają mniej sił - są bardziej pasywni niż w poprzednich rundach. Walka wraca do stójki -  Stringer natychmiast przepycha Polaka do siatki. Zawodnicy po chwili wracają do parteru, a Holender wciąż dominuje. Sędzia zwraca uwagę zawodnikom, że są zbyt pasywni w parterze. Fijałka przerzuca Stringera, ale Holender wciąż jest na plecach "Sztangi". Koniec rundy.

Runda 2:

Stringer od razu ściąga Polaka do parteru. Tak jak w pierwszej rundzie, Fijałka leży na plecach, a Holender systematycznie atakuje. "Sztanga" po  dłuższej chwili w końcu się wyrywa i przechodzi na górę, po czym natychmiast zaczyna atakować pięściami. Stringer nie może się wyrwać pomimo swojej przewagi fizycznej. Polak wyczuwa swoją okazję i nie marnuje czasu - zasypuje Holendra gradem ciosów. Fijałka wstaje, ale  Stringer dalej leży. W końcu Polak wraca do parteru. Koniec drugiej rundy. Holender krwawi z nosa!

Runda 1:

Hans Stringer jest dużo wyższy od Michała Fijałki. Rzuca Polaka na ziemię. Fijałka próbuje uciec, ale Holender raz po raz trafia pięścią w jego głowę. Fijałce udaje się wykręcić, ale traci równowagę i Stringer znów jest na górze. Holender atakuje pięściami. Polak nie potrafi się wyrwać. Stringer spycha Fijałkę w narożnik oktagonu i systematycznie atakuje głowę. Fijałka oddaje plecy - nie radzi sobie z holenderskim przeciwnikiem. Sędzia kończy rundę.

W piątej walce z głównej karty - w kategorii 93 kilogramy - zmierzą się Hans Stringer i Michał "Sztanga" Fijałka.


Werdykt: Sergej Grecicho wygrywa poprzez duszenie zza pleców.

Runda 2:

Grabarek zaczyna rundę od low kicka. Grecicho odwdzięcza się high kickiem. Polak kontynuuje atakowanie low kickami. Litwin jednak łapie Polaka i rzuca go na ziemię. Grabarek kontruje, ale Grecicho przechodzi na górę, dosiada Polaka i atakuje go pięściami po twarzy. Po chwili Litwin rozciąga Polaka i zaczyna duszenie. Grabarek w ostatniej chwili ucieka. Grecicho jednak ponawia anakondę, a Grabarek odklepuje i przegrywa walkę.

Runda 1:

Szybka walka -  w końcu to waga piórkowa. Zawodnicy wymieniają ciosy nogami i rękoma. Grecicho rzuca się na nogi rywala i sprowadza Polaka do parteru. Litwin cierpliwie próbuje wyrobić sobie pozycję. Nagle Grecicho podnosi walkę, podnosi również Grabarka i rzuca go o ziemię! Następnie od razu wraca do  parteru i znowu napiera. Polak jest wyraźnie mniej doświadczony. Grecicho próbuje dusić, a w międzyczasie atakuje głowę Grabarka. Polak kontruje i zdobywa pozycję na plecach Litwina. Atakuje przeciwnika ciosami w głowę. Niestety dla Grabarka, kończy się pierwsza runda.

W czwartej walce - w kategorii 66 kilogramów - zmierzą się Sergej Grecicho i Sebastian "Brzeszczot" Grabarek.


Werdykt: Peter Sobotta zwycięża poprzez duszenie zza pleców.

Runda 1:

Sobotta zaczyna od potężnego low kicka. Po kilku ciosach sprowadza Suareza do  parteru i próbuje ustabilizować swoją pozycję, ale Hiszpan umiejętnie się broni. Następnie Sobotta próbuje założyć Suarezowi kimurę. Sobotta szybko jednak zmienia plany, mocno rozciąga przeciwnika i dusi go zza pleców. Suarez odklepuje koniec walki! Hiszpan nic nie pokazał w tym starciu - przez większość czasu był bierny i sprawiedliwie przegrał. Walka trwała tylko dwie minuty i osiemnaście sekund.

W trzeciej walce - w kategorii 77 kilogramów - zmierzą się Juan Manuel Suarez i Peter Sobotta.


Werdykt: Wendres Carlos Da Silva wygrywa poprzez duszenie rękoma.

Runda 2:

Koniec walki! Da Silva błyskawicznie sprowadza Polaka do ziemi i zapina efektowną anakondę. Strus się dusi i odklepuje koniec pojedynku. Nic nie  zapowiadało takiego końca - Brazylijczyk miał znacznie mniej sił od  Polaka po pierwszej rundzie, ale dzięki doskonałej technice pokonał Strusa.

Runda 1:

Walka rozpoczyna się w stójce. Wendres atakuje potężnym low kickiem. Wyprowadza nogami cios za ciosem. Da Silva skutecznie atakuje również pięściami. Strus kontruje, ale Da Silva znów uderza low kickiem. Strus przypiera Brazylijczyka do siatki - w głębi oktagonu idzie mu gorzej od  Wendresa. Brazylijczyk atakuje niezwykle często - pojedynek jest bardzo szybki. Wzmaga się doping publiczności. Da Silva trafia kolanem. Strus przechwytuje nogę, ale szybko ją wypuszcza. Brazylijczyk ma większy zasięg rąk i stara się walczyć w dystansie. Próbuje sprowadzić Polaka do  parteru, ale nie udaje mu się to. Pod koniec rundy Da Silva opada jednak nieco z sił i Strus przechodzi do ataku. Na szczęście dla Da Silvy kończy się runda.

W drugiej walce - w kategorii 84 kilogramy - zmierzą się Wendres Carlos Da Silva oraz Piotr Strus.


Werdykt: 29:27, 29:28, 29:28. Jednogłośnie na punkty zwycięża Krzysztof Jotko!

Runda 3:

Rundę rozpoczyna Hadzovic od low kicków. Jotko mocno atakuje i przypiera Duńczyka do siatki. Hadzovic próbuje przewrócić Polaka - robi to jednak bardzo nieskutecznie i otrzymuje cios pięścią w głowę. Obaj zawodnicy są już potwornie zmęczeni. Jotko próbuje atakować kolanem uda Hadzovicia. Duńczyk próbuje obalić Polaka, ale nie udaje mu się to. Jotko wyprowadza cały czas dużo krótkich ciosów. Niestety łapie siatkę i otrzymuje od  sędziego ostrzeżenie. Polak traci również jeden punkt. Sędzia wznawia walkę. Duńczyk atakuje mid kickiem. Jotko obala Hadzovicia, ale ten szybko kontruje Polaka. Zawodnicy już nie atakują - bardziej skupiają się na siłowaniu kto będzie na górze.

Runda 2:

Hadzovic od razu atakuje w stójce - jest dużo lepszy w tym elemencie walki od  Polaka. W końcu uderza kopnięciem, ale Jotko przechwytuje nogę i wywraca Hadzovica. Polski zawodnik powoli zaczyna przesuwać w parterze przeciwnika w stronę siatki. Hadzovic na chwilę ucieka do góry - po  chwili zawodnicy jednak znowu lądują w parterze. Jotko cały czas stara się założyć dźwignię - bezskutecznie. Hadzovic zmienia pozycję i atakuje Jotkę po głowie. Nagle zawodnicy wracają do stójki, a Jotko atakuje pięściami głowę wyraźnie zaskoczonego Hadzovicia. Końcówka walki odbywa się w stójce. Jotko atakuje Hadzovicia high kickiem. Jest jednak potwornie zmęczony i cios nie jest mocny. Sędzia kończy rundę.

Runda 1:

Zawodnicy rozpoczynają rundę od badania swoich możliwości. Pierwszy low kickiem atakuje Hadzovic. Następnie kieruje front kicka w stronę Polaka. Jotko początkowo skupia się na obronie. Hadzović kieruje kolejne low kicki w  Jotkę. W końcu Jotko atakuje wysokim kopnięciem - jednak przewraca się. Błyskawicznie próbuje łapać Hadzovicia, ale obaj wstają. Polak wpycha przeciwnika na siatkę oktagonu i w końcu klinczuje go na macie, po czym próbuje atakować pięściami. Hadzovic przez cały czas próbuje się skręcić i wydostać. Runda kończy się jednak w parterze.

W pierwszej walce w kategorii średniej - 77 kilogramów - zmierzą się Damir Hadzovic oraz Krzysztof Jotko.

Dzisiejsza gala w katowickim Spodku ma przede wszystkim przynieść odpowiedź na  jedno pytanie: czy Marcin Najman jest jeszcze w stanie walczyć w MMA? Większość kibiców w Polsce kojarzy go głównie z błyskawiczną porażką z  Mariuszem Pudzianowskim w 2009 roku. Po tamtej walce Najman przez długi czas był obiektem kpin internautów. Przypomnijmy, że zawodnikowi w  starciu z wielokrotnym mistrzem świata Strongman udało się wytrzymać zaledwie 44 sekundy.Od tamtej walki Najman na ringu (w formule MMA) pojawił się tylko raz - w starciu z Przemysławem Saletą, które również przegrał. Najman wiele razy zapewniał, że kończy karierę. Wraca jednak po raz kolejny - właśnie na starcie z Burneiką. Zanim jednak rozpocznie się główna walka wieczoru, kibiców na rozgrzewkę czeka pięć innych pojedynków.

Lista walk:

Walka wieczoru 2:

7. Eddie "The Manic Hispanic" Sanchez vs Damian "Polish Pitbull" Grabowski

Walka wieczoru 1:

6. Robert "Hardkorowy Koksu" Burneika vs Marcin "El Testosteron" NajmanGłówna karta:5. Hans Stringer vs Michał "Sztanga" Fijałka

4. Sergej Grecicho vs Sebastian "Brzeszczot" Grabarek

3. Juan Manuel Suarez vs Peter Sobotta

2. Wendres Carlos Da Silva vs Piotr Strus

1. Damir Hadzovic vs Krzysztof Jotko

Piotr Rodzik